Ogromne drzewo spadło na krajówkę pod Wadowicami. Kierowca "TIRa" ruszył do akcji

Nie każdy bohater nosi pelerynę - komentują czytelnicy profilu Beskidzki Informator Drogowy zdarzenie, które miało miejsce pod Wadowicami. Chodzi o kierowcę ciężarówki, który natychmiast zareagował na zagrożenie na drodze.

W sobotę (14.09) rano na drogę krajowa w Jaroszowicach ( obok kiełbasek) spadło sporych rozmiarów drzewo. Ze względu na dość nachylony teren i gęsto zarośnięte wzgórze, drzewo prawdopodobnie osuneło się na skutek regularnych i dość obfitych opadów deszczu. Droga została całkowicie zablokowana w obu kierunkach.

Szczęściem w nieszczęściu był fakt, iż na to zdarzenie najechał kierowca ciężarówki, która przewoziła drewno. Samochód wyposażony był w odpowiedni sprzęt ładujący.

Kierowca [pan Przemek - dop. red] długo się nie zastanawiał i wziął sprawy w swoje ręce i przy pomocy HDS zaczął usuwać powalone drzewo - czytamy w poście Beskidzkiego Informatora Drogowego.

W komentarzach użytkownicy profilu zauważają, iż mężczyzna wykazał się bardzo dobrą reakcją.

Nie każdy bohater nosi pelerynę - napisał pan Marcin. Z kolei wielu pisało - "brawo dla kierowcy".

Na miejsce wezwano strażaków, którzy pomogli uporządkować teren.