Nowość! Śpiąca 33-latka na morzu. Policja ściągnęła ją z materacu

wbijamszpile.pl 2 miesięcy temu

Niecodzienny incydent miał miejsce na jednej z niestrzeżonych plaż w Krynicy Morskiej. Policjanci patrolujący Zatokę Gdańską zauważyli dryfujący w odległości około 400 metrów od brzegu materac. Cóż na morzu, z daleka wyglądało to jak scenka wyjęta z filmu – słońce, woda, a na materacu… śpiąca królewna?

Gdy funkcjonariusze podpłynęli bliżej, okazało się, iż dryfującą osobą jest 33-letnia turystka, która najwyraźniej postanowiła połączyć opalanie z drzemką na otwartym morzu.

Policjanci, zaniepokojeni odległością od brzegu i brakiem świadomości potencjalnego niebezpieczeństwa, delikatnie obudzili panią, która przepraszała za swoje niefrasobliwe zachowanie. Myślała, iż jest w pełni bezpieczna, nie zdając sobie sprawy, iż odpłynięcie na taką odległość mogło skończyć się znacznie gorzej.

Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie, a policjanci eskortowali ją bezpiecznie do brzegu, nie omieszkając przy tym przeprowadzić krótkiej pogadanki na temat bezpiecznego wypoczynku nad wodą.

Kamizelka ratunkowa – najlepszy przyjaciel na wodzie

Podczas takich patroli policjanci również kontrolują amatorów sportów wodnych oraz przepływające jednostki wodne. Podstawowym grzechem wodniaków jest brak nawyku zakładania na siebie kamizelki ratunkowej oraz obecność używek. Nierzadko spotyka się ludzi, którzy uważają, iż kamizelki są dla słabeuszy, a kieliszek czegoś mocniejszego poprawia ich żeglarskie umiejętności. Cóż, rzeczywistość bywa brutalna – najczęstsze przyczyny wypadków i kolizji na wodzie to brawura, przecenienie swoich umiejętności i nieuwaga.

Mundurowi kontrolują uprawnienia do prowadzenia łodzi, obowiązkowe wyposażenie oraz stan trzeźwości. Policyjni wodniacy sprawdzają, czy posiadamy odpowiednią ilość kapoków i gaśnic, za ich brak można zostać ukaranym mandatem w wysokości od 20 do 500 zł. I tu warto zadać sobie pytanie – czy warto ryzykować zdrowie, życie i portfel, aby zaoszczędzić na kamizelce?

Wędkarze na morzu pod lupą

Kontrole obejmują również wędkarzy. Funkcjonariusze sprawdzają uprawnienia konieczne do prowadzenia amatorskiego połowu ryb. Oprócz weryfikacji dokumentów, policjanci wykorzystują te spotkania, aby przypomnieć najważniejsze zasady bezpieczeństwa nad wodą. To również doskonała okazja do walki z kłusownictwem wodnym oraz innymi naruszeniami ustawy o rybactwie śródlądowym.

Morał historii

Bezpieczny wypoczynek nad wodą nie wymaga wiele – odrobiny zdrowego rozsądku, przestrzegania podstawowych zasad i szacunku dla natury. Wakacje są po to, by odpoczywać, a nie testować granice swoich możliwości. Czy to na materacu, łodzi, czy z wędką w ręku – dbajmy o siebie nawzajem i cieszmy się urokami lata, pamiętając, iż bezpieczeństwo jest zawsze na pierwszym miejscu.

Pamiętajmy, iż choćby najbardziej niepozorne zachowanie może nieść za sobą poważne konsekwencje. Uczmy się na cudzych błędach i cieszmy się latem z głową na karku!

mn

Dołącz do naszej społeczności!

Śledź nas na naszych mediach społecznościowych i bądź na bieżąco!

Idź do oryginalnego materiału