Pomorska policja w nocnym komunikacie przekazała, iż do zdarzenia doszło o godz. 23:15 w miejscowości Borkowo na remontowanym odcinku drogi S7 w kierunku Gdyni. Pierwsze informacje mówiły o tym, iż zderzyło się "około 20 pojazdów, a kilka z nich zapaliło się".
"Na tę chwilę wiemy, iż śmierć poniosły cztery osoby, a 6 osób zostało rannych. Na miejsce skierowano policjantów Wydziałów Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej w Pruszczu Gdańskim oraz z jednostek ościennych" – przekazali mundurowi.
Nowe informacje o tragicznym karambolu w Gdańsku. Zderzyły się 22 auta
"Komendant powiatowy w Pruszczu Gdańskim ogłosił alarm dla całego stanu włącznie z komisariatami, alarm ogłoszono również dla policjantów ruchu drogowego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz z komendy miejskiej w Gdańsku" – czytamy w komunikacie.
W sobotę rano policjanci przekazali nowe informacje. – Zderzyły się 22 pojazdy, cztery osoby poniosły śmierć, 12 jest rannych – powiedział w rozmowie z TVN24 mł. asp. Karol Kościuk z komendy w Pruszczu Gdańskim.
Jak dodał, w związku ze zdarzeniem zatrzymany został 37-letni mężczyzna. – Wstępnie ustalono, iż 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym najechał na tył pojazdów poprzedzających. Mężczyzna ten został zatrzymany, przebywa teraz w areszcie, był trzeźwy – poinformował mł. asp. Karol Kościuk.
Kilka pojazdów jest spalonych. Wiadomo też, iż w karambolu ranne zostały dzieci. Policja nie potwierdza, czy dzieci są wśród ofiar śmiertelnych. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali w Trójmieście.
W akcji ratunkowej brało udział 14 pojazdów straży pożarnej. Policjanci i prokurator wciąż prowadzą działania na miejscu zdarzenia. – W tej chwili ruch na S7 od węzła Lipce jest zablokowany. Policjanci kierują samochody na drogę krajową 91 w kierunku Gdyni, natomiast kierunek drogi w kierunku Warszawy jest przejezdny. Utrudnienia będą trwały jeszcze kilka godzin – dodał policjant.
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w piątek do kilku niebezpiecznych zdarzeń doszło także we Wrocławiu. Na kilku odcinkach obwodnicy miasta doszło do sześciu różnych zdarzeń z udziałem około 20 samochodów. We Wrocławiu i okolicy powstały ogromne korki. Jedna osoba została ranna, trafiła do szpitala. Służby przekazały, iż nie były w stanie w jednym czasie "zająć się każdym ze zdarzeń".