- Furmanka ciągnięta przez jednego konia jechała od lewej do prawej strony jezdni, wykonując polecenia wydawane przez woźnicę dzięki lejców. Policjanci zatrzymali zaprzęg i sprawdzili stan trzeźwości 61-letniego kierującego. Badanie alkomatem wykazało 2,3 promila alkoholu w organizmie mężczyzny – informowała Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy kieleckiej KMP.
Nietrzeźwy woźnica został przekazany wskazanej osobie, podobnie jak koń i powóz. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. - Mężczyźnie grozi wysoka grzywna – dodała funkcjonariuszka.