Niemcy o ekstradycji Łukasza Ż. Polska prokuratura w szoku

dorzeczy.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Wypadek drogowy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS


Kiedy dojdzie do ekstradycji odpowiedzialnego za spowodowanie tragicznego wypadku na stołecznej Trasie Łazienkowskiej Łukasza Ż.? Głos w tej sprawie zabrała niemiecka Prokuratura Generalna. Polscy śledczy nie kryją zaskoczenia przekazaną informacją.


W ubiegłym tygodniu polskie służby we współpracy z niemiecką policją namierzyły Łukasza Ż. Wcześniej za sprawcą śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie wydano list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania. Mężczyznę udało się ująć w Niemczech. Z nieoficjalnych ustaleń Onetu wynika, iż akcja służb miała miejsce w szpitalu. "Był ranny, a jego obrażenia wskazują, iż mogły powstać w wyniku wypadku samochodowego" – informował portal.


Wypadek na Trasie Łazienkowskiej: Niemcy o ekstradycji Łukasza Ż.


26-latek został osadzony w niemieckim areszcie. Wiadomo, iż nie zgodził się na przyspieszoną procedurę ekstradycyjną. Oznacza to, iż czynności związane ze sprowadzeniem go do kraju nieco się wydłużą. Jak długo może potrwać cała procedura? Głos w sprawie zabrała niemiecka prokuratura.


– W tej sprawie toczy się postępowanie ekstradycyjne przed Prokuraturą Generalną, w ramach którego badana jest w tej chwili kwestia dopuszczalności ekstradycji do władz polskich – przekazała "Faktowi" rzecznik Prokuratury Generalnej Szlezwika-Holsztynu Wiebke Hoffelner.


Wniosek do Wyższego Sądu Krajowego wpłynął 20 września. Decyzja w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadła. – Sam proces postępowania ekstradycyjnego przewiduje okres 60 dni, który w razie potrzeby może zostać przedłużony – dodała rzecznik niemieckiej prokuratury.


Polska prokuratura zaskoczona. "Mamy inne doświadczenie"


Taka informacja została z nieskrywanym zaskoczeniem przyjęta przez polskich śledczych, którzy liczą na to, iż do ekstradycji mężczyzny dojdzie dużo szybciej.


– My mamy inne doświadczenia w tej kwestii – oświadczył prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – Liczymy na to, iż Łukasz Ż. trafi do Polski dużo szybciej. Myślę, iż to kwestia 20 dni – dodał.


Czytaj też:Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe informacje ws. rannej 20-latkiCzytaj też:Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Trzaskowski ma nowy pomysł
Idź do oryginalnego materiału