
Mimo licznych apeli o rozwagę i przestrzeganie przepisów, niektórzy kierowcy wciąż lekceważą ograniczenia prędkości, stwarzając zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Miniony weekend na drogach powiatu przasnyskiego przyniósł kolejne przypadki rażącego przekroczenia prędkości w obszarach zabudowanych. Policjanci ruchu drogowego interweniowali trzykrotnie, zatrzymując prawa jazdy kierowcom, którzy zdecydowanie przesadzili z gazem.
W sobotę, 29 marca, o godzinie 11:24 w ręce funkcjonariuszy wpadł 30-letni kierowca Peugeota, który w Starej Wsi, gmina Chorzele w obszarze zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość o 51 km/h. Policjanci nie mieli wątpliwości – mężczyzna stracił prawo jazdy, a jego sprawą zajmie się sąd, do którego skierowano wniosek o ukaranie.
Zaledwie kilka godzin później policjanci zatrzymali 41-letniego kierowcę Audi A6.
– O godzinie 14:37 w miejscowości Dębiny, policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę, który, przekroczył dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o 51 km/h – poinformowała asp. Ilona Cichocka, oficer prasowa KPP Przasnysz.
W tym przypadku konsekwencje były identyczne – zatrzymane prawo jazdy oraz sprawa skierowana do sądu.
Niedzielny wieczór, 30 marca przy ulicy Leszno w Przasnyszu, przyniósł kolejny przypadek brawury na drodze. 40-letni kierowca Toyoty postanowił zignorować ograniczenie prędkości, jadąc aż o 57 km/h za gwałtownie w terenie zabudowanym. Tym razem oprócz zatrzymania prawa jazdy funkcjonariusze nałożyli na niego mandat w wysokości 1500 zł oraz 13 punktów karnych.
aś