O jedno wyprzedzanie za daleko – można by powiedzieć. Ten kierowca przez bardzo długi czas będzie żałował tego, czego się tutaj podjął. Wydawało mu się, iż wszystko jest w porządku. Do czasu, w którym zauważył patrol policji. Ale kiedy kierowca zauważył policję, było już za późno. Wydaje się, iż bez problemu uzbierał tutaj kilka tysięcy złotych mandatu i punkty karne, przez które stracił prawo jazdy.
– „Panie kierowco, a gdzie się tak spieszymy”? Prawdopodobnie rozmowa z kierowcą Skody mogła rozpocząć się dokładnie w takim klimacie. Policjant w tym momencie wiedział już, iż sytuacja z punktu widzenia kierowcy będzie nie do obrony. Złamał tutaj tyle przepisów, iż prawdopodobnie w tym momencie nie posiada już prawa jazdy. O to jedno wyprzedzanie za daleko. A wystarczyło poczekać, pomyśleć. A może to dobrze się stało, bo dla takich kierowców nie ma miejsca na drogach?
– „Droga wyjazdowa z Puław na Dęblin. Kierowca Skody postanawia wykorzystać odcinek prostej i wyprzedzić kilka aut. Ale snajper z Policji czuwa. Prędkość w okolicach 100 km/h, ciągła, a być może w gratisie wyprzedzanie przed przejściem. To na pewno nie będzie udany dzień dla kierowcy Skody” – czytamy w opisie nagrania zamieszczonego na kanale „Stop Cham” w serwisie „YouTube”. Czy rzeczywiście tych wykroczeń nazbierało się tutaj aż tyle? Kierowca już ma po prawie jazdy?
Zacznijmy od tego, co jest tutaj oczywiste. Art. 26. ustawy Prawo o ruchu drogowym, który mówi, iż „kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany”. I już na samym początku mamy 1500 zł mandatu i w 15 punktów karnych. Natomiast na tym z całą pewnością się nie skończyło. Co jeszcze można tutaj dopisać do dorobku kierowcy Skody? Przynajmniej kilka kwestii…
O jedno wyprzedzanie za daleko…
Kolejna kwestia to prędkość. Widzimy, iż funkcjonariusz policji prowadzi pomiar. Według kierowcy samochodu z kamerką kierowca Skody jedzie z prędkością około 100 km/h. Mówimy o odcinku poza terenem zabudowanym z ograniczeniem prędkości do 70 km/h. jeżeli kierowca jedzie między 96 a 100 km/h, oznacza to kolejne 400 zł i 7 punktów. jeżeli natomiast jedzie między 101 a 110 km/h, oznacza to już 800 zł i 9 punktów karnych. Więc w zależności – mówimy o tym, iż już na tym etapie kierowca Skody dostaje między 22 a 24 punkty.
Pytanie, w którym momencie kierowca rozpoczął manewr. Istnieje możliwość, iż rozpoczął go na podwójnej ciągłej. Tego natomiast nie wiemy. Wiemy za to, iż zarobił za ten jeden manewr tyle punktów, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, iż dzisiaj nie ma już prawa jazdy. – „A on sam sobie zgotował ten los, nikt mu nie kazał łamać przepisów i to tak drastycznie” – pisze jeden z komentujących. I nie da się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Bo mówimy tu o naprawdę poważnym łamaniu przepisów…
Kolejny raz potwierdza się to, iż jeżeli w okolicy nie ma patrolu policji (albo kierowcy się wydaje, iż go nie ma), to Polacy jeżdżą po swojemu. Nie zwracają uwagi na przepisy, na ograniczenie prędkości, przejścia dla pieszych itd. I w tym przypadku kierowcy przyjdzie za to słono zapłacić. Jak jednak słusznie zauważył jeden z komentujących – sam sobie zgotował ten los. Nikt mu nie kazał przekraczać przepisów… i to w taki sposób.