Słynny paryski Luwr został zamknięty na cały dzień po napadzie, do którego doszło w niedzielę rano. Incydent miał miejsce po przybyciu pierwszych zwiedzających do jednego z najważniejszych muzeów świata.
Francuska minister kultury Rachida Dati zapewniła, iż nikt nie został ranny w napadzie. "Jestem na miejscu wraz z ekipą muzeum i policją" - powiedziała minister.
Funkcjonariusze na miejscu zdarzenia
Na miejsce incydentu przybyły służby ratunkowe i funkcjonariusze organów ścigania. Zwiedzający są proszeni o niewchodzenie do muzeum - przekazały francuskie media.
Muzeum Luwr oficjalnie poinformowało na platformie X, iż pozostanie w niedzielę zamknięte "z nadzwyczajnych powodów". Godzina, o której doszło do napadu, nie została jeszcze sprecyzowana.
Brak informacji o stratach
Ani muzeum, ani francuska minister kultury nie podały szczegółów na temat ewentualnie skradzionych eksponatów. Śledztwo w tej sprawie jest w toku.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.