Na Śląsku doszło do wypadku. Za kierownicą autobusu siedział 17-latek

shareinfo.pl 1 tydzień temu
fot. Gabriel Wilk
Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0

23-letni kierowca miejskiego autobusu pozwolił swojemu młodszemu koledze „przejechać się” pojazdem. 17-latek nie posiada uprawnień do prowadzenie autobusów, w związku z czym przejażdżka była nielegalna. Sprawą zajmuje się policja.

Kierowca pozwolił 17-latkowi bez prawa jazdy, uprawniającego do kierowania tego typu pojazdem, prowadzić miejski autobus na trasie z Czerwionki-Leszczyn do Gliwic. Nielegalny przejazd miał trwać przez ok. 20 minut!

Okoliczności zdarzenia prawdopodobnie nie wyszłyby w ogólne na jaw, a wszystko zostałoby pomiędzy 23-letnim kierowcą, a jego 17-letnim znajomym. Jednak w pewnym momencie 17-latek gwałtownie zahamował, wskutek czego ucierpiał jeden z pasażerów. Nieplanowany koniec trasy nastąpił w Knurowie. Wnet na miejscu pojawiła się karetka i policja.

17-latek kierował miejskim autobusem w okolicach Gliwic. Sprawą zajmuje się policja

Informację o zdarzeniu potwierdziła w rozmowie z mediami gliwicka policja. „Tak, faktycznie do takiego zdarzenia doszło” – przekazał w rozmowie z polsatnews.pl podinsp. Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Nie wiadomo na razie, czy 17-latek poniósł już jakieś konsekwencje w związku ze zdarzeniem. Trwa wyjaśnianie okoliczności. Na razie ustalono, iż nastolatek znalazł się za kierownicą miejskiego autobusu prawdopodobnie za pozwoleniem 23-latka. Niewykluczone, iż on także poniesie konsekwencje swojego postępowania.

Za kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień grozi grzywna w wysokości od 1500 złotych do choćby 30 tys. złotych. W 2022 roku weszły w życie nowe przepisy, które dają możliwość policjantowi – w przypadku przyłapania na jeździe bez „prawka” – od razu skierować sprawę do sądu. Zależnie od okoliczności, prowadzenie pojazdu bez uprawnień może skończyć się choćby karą więzienia.

Idź do oryginalnego materiału