Pod ziemią, w oczekiwaniu na pomoc, spędził ponad 50 godzin. Ocalony górnik z kopalni Rydułtowy Dominik Majlinger, jest po kilku operacjach, ale czuje się dobrze. - Czekam na pomoc i myślałem o żonie, córkach - mówi nam dziś. Co tym tragicznym wstrząsie, w którym pani Dominik został ranny, a jego kolega zginął zmieni się na kopalni?