Mazda 6 za 11 tys. zł, Opel Astra za 3 tys. zł. Gdzie szukać samochodów odebranych pijanym

slowopodlasia.pl 2 godzin temu
Mazda 6 z 2007 r. została wyceniona na 14,7 tys. zł, ale o ile ktoś będzie miał szczęście może ją kupić za nieco ponad 11 tysięcy złotych. Cena może pójść w górę, gdy chętnych będzie więcej i będą podbijali stawkę. Bo auto znajdzie nowego właściciela w drodze licytacji. Tak samo jak Opel Astra z 2009 r., za którego trzeba zapłacić przynajmniej 2,2 tys. złotych.Takie auta są odbierane pijanym sprawcom wypadków, na mocy wyroku sądowego przechodzą na własność państwa i są sprzedawane na licytacjach.Tysiące pojazdówPrzepisy weszły w życie wiosną 2024 roku i zgodnie z nimi pijani kierowcy oraz sprawcy wypadków i drogowi recydywiści tracą (z pewnymi wyjątkami) swoje pojazdy. Dotyczy to nie tylko samochodów, ale też motocykli czy maszyn rolniczych. Do lipca tego roku skonfiskowano już ponad 11 tys. pojazdów. - Do tej pory na aukcjach urzędów skarbowych sprzedano ponad 3 tys. To dwa razy więcej niż w pierwszym roku obowiązywania przepisów – wylicza serwis brd24.pl.Dodaje, iż d początku wejścia w życie zasady konfiskaty sprzedano 3258 pojazdów. I są to dobre pieniądze, bo państwo zarobiło na tym 13 352 891,51 zł.Gdzie szukać?Jeżeli ktoś poszukuje motoryzacyjnej okazji, powinien rzucić okiem na strony internetowe regionalnych Izb Administracji Skarbowej. Tam właśnie są publikowane ogłoszenia o licytacjach. Nie zawsze udaje się sprzedać ruchomość za pierwszym podejściem i można natknąć się na ogłoszenia o ponownym wystawieniu samochodu. Plusem takiej sytuacji jest to, iż cena wywoławcza wówczas spada.- Cena wywołania w pierwszym terminie licytacji wynosi 3/4 wartości szacunkowej ruchomości. o ile licytacja w pierwszym terminie nie dojdzie do skutku, ruchomości mogą być sprzedane w drugim terminie licytacyjnym. Cena wywołania w drugim terminie licytacyjnym wynosi połowę wartości szacunkowej ruchomości. Sprzedaż licytacyjna nie może nastąpić za cenę niższą od ceny wywołania – brd.24 cytuje Ministerstwo Finansów.W przypadku, gdy za drugim razem też nie udaje się sprzedać pojazdu, to skarbówka może go „oddać” z wolnej ręki. Ale cena wówczas nie może być niższa niż 1/10 szacunkowej wartości pojazdu.CZYTAJ TEŻ:Coraz więcej przestępstw z nienawiści. Polacy pełni uprzedzeńTych imion nie będziemy już nadawali dzieciom. Przynajmniej na razieW Kąkolewnicy zaśpiewa Patrycja Markowska. Wiemy kiedy
Idź do oryginalnego materiału