Matka potrąconego 14-latka zabrała głos: Kobieta opowiedziała dziennikarzom "Uwagi" TVN, iż Maksym był inteligentnym chłopakiem i od razu wiedziała, iż wypadek wydarzył się na przejściu dla pieszych. - To było niemożliwe, żeby inaczej przechodził przez jezdnię. Był nauczony tego od małego - zrelacjonowała matka. Jak poinformowała, chłopiec w wolnych chwilach zajmował się tenisem stołowym, tworzeniem muzyki oraz boksem, który przynosił mu medale. - Ten mężczyzna powinien ponieść sprawiedliwą karę, taką jaką przewiduje polskie prawo. Nie można tego zostawić, zginęło dziecko - zaznaczyła matka 14-latka.
REKLAMA
Policja zatrzymała podejrzanego: W sobotni wieczór policjanci z warszawskiej Woli zatrzymali 43-latka, który miał potrącić chłopca. Jak przekazali funkcjonariusze, badanie wykazało, iż miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz niezastosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów - poinformował TVN24. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Zobacz wideo Zatrzymanie podejrzanego o śmiertelne potrącenie 14-latka
Wypadek na Woli: Do zdarzenia doszło w piątek 3 stycznia około godz. 17:15 w obrębie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza w Warszawie. Jadący tamtędy kierowca busa w pewnym momencie potrącił 14-latka na przejściu dla pieszych, nie udzielił pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie pomimo prób nie udało się uratować jego życia. "Ustalono, iż sprawca świadczy pracę na rzecz jednej z firm kurierskich działających na terenie Warszawy" - poinformował mł. insp. Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji.Więcej informacji o wypadku znajduje się w artykule: "Śmiertelne potrącenie 14-latka. Kierowca pracował dla tej firmy kurierskiej. Jest oświadczenie".Źródła: TVN24 (1), Policja Warszawa na X, Komenda Stołeczna Policji, TVN24 (2)