Matka i siostra Sebastiana M. stały w sądzie obok reporterów. Trudno było nie dostrzec ich emocji

fakt.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Tak rodzina Sebastiana M. zachowywała się w sądzie. Niebawem się zobaczymy.


Pierwszą ławę piotrkowskiego sądu, w którym we wtorek 9 września odbywała się rozprawa Sebastiana M., obsiedli dziennikarze i dziennikarki. Wszyscy chcieli rzetelnie relacjonować to, co widzą za szklaną barierą. We wtorek pojawił się za nią sprawca głośnego wypadku na A1 w 2023 r. (od dwóch lat mówi o nim cała Polska, bo jego rozpędzone do ponad 250 km na godz. bmw uderzyło w osobową kię, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci małżeństwa i ich małego synka). Ale siedzącego za szybą mężczyznę chciały z bliska widzieć także dwie inne osoby: jego matka i siostra. Kobiety zajęły zatem miejsca obok przedstawicieli mediów. Obok dziennikarki "Faktu" również. Jak mówi Renata Cius-Rassek, nietrudno wskazać te momentu procesu, w których pojawiały się silne emocje u bliskich Sebastiana M. Wiadomo, kiedy gęstniała atmosfera. Wszystko rysowało się na twarzach kobiet. Zwłaszcza gdy przemawiał adwokat rodziny ofiar.
Idź do oryginalnego materiału