Masz 65 lat? Parlament Europejski może zabrać twój dokument. Zmiany już przyjęto, zostały 3 lata

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Jeśli ukończyłeś 65 lat i myślisz, iż twoje prawo jazdy będzie ważne dożywotnio, mamy dla ciebie złą wiadomość. Parlament Europejski wprowadził zmiany, które mogą sprawić, iż stracisz prawo jazdy. To nie jest plotka ani projekt – to już fakt. Przepisy już przyjęto, a państwa członkowskie dostały czas do 2029 roku na wdrożenie nowych przepisów. To nieco ponad 3 lata. Teraz wszystko zależy od tego, jakie przepisy przyjmie Polska, bo ma w tej sprawie dużą swobodę.

For. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Unia Europejska realizuje ambitny plan znany jako „wizja zero” – do 2050 roku na europejskich drogach ma nie ginąć praktycznie nikt. w tej chwili każdego roku w wypadkach na drogach UE ginie ponad 20 tysięcy osób. To populacja małego miasta, która co roku znika z mapy. Bruksela chce zmniejszyć tę liczbę o połowę do 2030 roku, a potem dojść do stanu, w którym śmiertelne wypadki będą niezwykle rzadkie.

Czego adekwatnie chciała Komisja Europejska

Pierwotny pomysł Komisji był znacznie bardziej radykalny niż to, co ostatecznie przegłosowano. Bruksela chciała, żeby wszyscy kierowcy po 65. roku życia stawiali się na obowiązkowe badania lekarskie co pięć lat. Bez aktualnego zaświadczenia od lekarza prawo jazdy miało tracić ważność automatycznie. Negatywna opinia specjalisty oznaczałaby koniec z prowadzeniem samochodu, bez możliwości odwołania czy przedłużenia terminu. Niektórzy proponowali 50 lat i badanie co roku.

To wywołało burzę w krajach członkowskich. Organizacje seniorów krzyczały o dyskryminację ze względu na wiek. Europosłowie dostawali tysiące maili od zaniepokojonych wyborców, którzy nagle mieli stracić podstawowy środek transportu. W wielu regionach Europy, szczególnie na terenach wiejskich, samochód to nie luksus, tylko konieczność. Bez niego senior nie dojedzie do lekarza, na zakupy, do rodziny.

Parlament Europejski stanął więc przed dylematem – z jednej strony bezpieczeństwo na drogach, z drugiej prawa i potrzeby milionów starszych obywateli. Ostateczne rozwiązanie to klasyczny europejski kompromis, który stara się pogodzić obie strony, ale tak naprawdę nikogo do końca nie zadowala.

Co faktycznie zostało przegłosowane

Nowe przepisy przesunęły granicę wieku z 50 na 65 lat. To istotna zmiana, bo pokazuje, iż Unia uznaje współczesnych seniorów za sprawniejszych niż ich rówieśników sprzed dekad. Medycyna się rozwija, ludzie żyją dłużej i w lepszej kondycji, więc granica 50 lat rzeczywiście wydawała się anachroniczna.

Kluczowe jest jednak to, iż państwa członkowskie mogą, ale nie muszą skracać ważności prawa jazdy po 65. roku życia. To oznacza, iż każdy kraj sam zdecyduje, jak podejść do tematu starszych kierowców. Hiszpania i Włochy już dziś wymagają od seniorów regularnych badań lekarskich co kilka lat. Polska może pójść tą samą drogą albo pozostać przy obecnym systemie, gdzie badania są wymagane tylko przy wyrabianiu nowego dokumentu. Dlatego na samym początku tego materiału pisaliśmy, iż nasz kraj ma w tym zakresie pełną swobodę.

Unia proponuje wiele rzeczy, które można lub nie trzeba wprowadzić wcale. Standardowa ważność prawa jazdy wyniesie 15 lat, a jeżeli dokument ma służyć również jako dowód tożsamości, to 10 lat. Prawa jazdy na samochody ciężarowe i autobusy będą ważne krócej – tylko 5 lat, co wynika ze specyfiki zawodu kierowcy profesjonalnego. Dla seniorów jednak państwa będą mogły ten okres skrócić choćby do 5 lat, co w praktyce oznacza kontrolę kondycji zdrowotnej co pięć lat.

Dorota Kolińska z biura prasowego Parlamentu Europejskiego wyjaśnia, iż przed uzyskaniem pierwszego prawa jazdy lub przy ubieganiu się o przedłużenie okresu ważności dokumentu kierowca powinien przejść badania lekarskie, między innymi badania wzroku i układu krążenia. Kraje Unii będą jednak mogły zdecydować o zastąpieniu badań lekarskich dla kierowców samochodów lub motocykli formularzem samooceny lub inną oceną opracowaną na szczeblu krajowym.

Kiedy zmiany faktycznie wejdą w życie

Państwa członkowskie mają cztery lata na wprowadzenie nowych przepisów do krajowego prawodawstwa. Oznacza to, iż do 2029 roku Polska musi zdecydować, jak dokładnie wdroży te regulacje. Ministerstwo Infrastruktury już teraz analizuje różne warianty i konsultuje się z ekspertami od bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz organizacjami seniorów.

Trzeba pamiętać, iż to nie jest natychmiastowa rewolucja. Przypomnijmy, iż wszystkie dokumenty, choćby te bezterminowe, muszą być wymienione na nowe, z datą ważności. Wymiana rozpocznie się w 2028 roku i potrwa do 2033 roku. W obecnym systemie nie oznacza to nic innego jak tylko konieczność wymiany dokumentu co kilka lat. w tej chwili założono, iż dokument bezterminowy będzie się wymieniało, bez konieczności zdawania egzaminu czy przechodzenia badań. Jak jednak będzie teraz? Najprawdopodobniej dowiemy się tego przy tej właśnie wymianie. Dopiero wtedy dowiesz się, jakie dokładnie wymagania wprowadził polski ustawodawca. Możliwe, iż będzie to prosty formularz samooceny, a może obowiązkowa wizyta u lekarza z badaniem wzroku i refleksu.

Równolegle Unia planuje wprowadzenie cyfrowego prawa jazdy do 2030 roku. Będziesz mógł mieć swoje uprawnienia w telefonie, w specjalnej aplikacji powiązanej z Europejskim Portfelem Tożsamości Cyfrowej. To ma ułatwić kontrole i uniemożliwić posługiwanie się podrobionymi dokumentami. Prawo do fizycznego, plastikowego dokumentu zostanie zachowane – będziesz mógł wybrać, czy wolisz kartę w portfelu, czy aplikację w telefonie. w tej chwili polski kierowca na terenie kraju w ogóle nie musi mieć przy sobie prawa jazdy. Wystarczy dowolny dowód tożsamości, bo wszystko jest już w bazie.

Dlaczego w ogóle doszło do tych zmian

Europejska populacja starzeje się w zawrotnym tempie. Szacunki mówią, iż do 2050 roku w Unii Europejskiej blisko połowa mieszkańców będzie miała 50 lat lub więcej. Średnia długość życia wzrośnie z obecnych 68 do 76 lat, a w krajach rozwiniętych z 77 do 83 lat. Liczba osób powyżej 80. roku życia eksploduje – z obecnych 90 milionów do ponad 400 milionów w ciągu najbliższych 25 lat.

W Polsce procesy starzenia się społeczeństwa postępują jeszcze szybciej niż średnia unijna. Liczba osób w wieku emerytalnym znacząco wzrośnie już w 2030 roku. w tej chwili osoby po 60. roku życia stanowią około 17 procent populacji, ale za kilka lat będzie to jedna czwarta społeczeństwa. Oznacza to miliony starszych kierowców na polskich drogach.

Badania wskazują, iż największe zmiany czasu reakcji występują w wieku 50-60 lat oraz po 65. roku życia. Osoby po 75. roku życia mogą charakteryzować się choćby dwukrotnie dłuższym czasem reakcji w porównaniu do osób młodszych. Nie chodzi tu o dyskryminację, tylko o obiektywne procesy biologiczne, które zachodzą w organizmie każdego z nas. Choć medycyna teoretycznie mówi jedno, to praktyka pokazuje coś zupełnie innego. w tej chwili zdrowie z metryką często ma kilka wspólnego i właśnie po to wprowadzono możliwość badań.

Polska statystyka nie kłamie

Z raportu Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji dotyczącego wypadków drogowych w 2024 roku wynika, iż seniorzy są jedną z grup powodującą najmniej wypadków na drogach, choć nie brakuje tu bardzo tragicznych statystyk. Kierowcy w wieku 60 lat i starsi, których w Polsce jest prawie 10 milionów, spowodowali 3866 wypadków. W tych zdarzeniach zginęło 339 osób, a 4327 zostało rannych. Seniorzy stanowili również najliczniejszą grupę zabitych w wypadkach drogowych – zginęło 611 osób, choć bierzemy tu pod uwagę nie tylko kierowców, ale wszystkie osoby biorące udział w wypadkach, również z udziałem pieszych czy rowerzystów. Policyjne dane pokazują również, iż rowerzyści w wieku 60 plus spowodowali najwięcej wypadków – 338 zdarzeń – spośród rowerzystów w innych grupach wiekowych. Tu jednak ustawodawca nic nie zrobił – na rower nie przeprowadza się żadnych badań, choć to właśnie rower wymaga dobrej równowagi, szybkiej reakcji i świadomości otoczenia.

Kierowcy-seniorzy pod względem liczby wypadków zajmują trzecie miejsce za osobami w wieku 40-59 lat i 25-39 lat. Ale patrzenie tylko na liczbę wypadków może być mylące. Bywa, iż seniorzy jeżdżą średnio znacznie mniej niż młodsi kierowcy. Nie jest to regułą, ale osoby starsze nie chodzą codziennie do pracy, co oznacza, iż nie muszą wyjeżdżać po zmroku i w godzinach szczytu. Gdyby jeździli tak samo często jak ich młodsi zmotoryzowani koledzy, statystyka prawdopodobnie wyglądałaby gorzej.

Jak to już wygląda w innych krajach Europy

W Hiszpanii kierowcy po 65. roku życia już dziś muszą odnawiać prawo jazdy co pięć lat po obowiązkowym badaniu lekarskim. Włosi mają podobny system. Szwecja i Holandia wprowadziły formularz samooceny, gdzie senior sam deklaruje swoją kondycję zdrowotną i zdolność do prowadzenia. To rozwiązanie jest tańsze i mniej inwazyjne, ale budzi wątpliwości co do skuteczności – kto sam przyzna się, iż nie powinien już jeździć?

W Niemczech trwa gorąca debata na temat obowiązkowych badań dla seniorów. Organizacje starszych osób protestują, argumentując iż nie ma twardych dowodów na to, iż badania rzeczywiście poprawiają bezpieczeństwo. Z drugiej strony statystyki wypadków mówią coś innego. Kompromis jest trudny do znalezienia, bo emocje biją na obie strony.

Francja eksperymentuje z systemem punktowym dla wszystkich kierowców, nie tylko seniorów. Za każde wykroczenie tracisz punkty, a gdy stracisz wszystkie, musisz oddać prawo jazdy i przejść specjalne szkolenie. To podejście nie dyskryminuje według wieku, ale według rzeczywistych zachowań na drodze. Może to lepsze rozwiązanie niż automatyczne badania po określonym wieku?

Co to oznacza dla ciebie?

Jeśli masz mniej niż 60 lat, prawdopodobnie te zmiany nie dotkną cię w najbliższych latach. Warto pamiętać, iż kiedyś ty też będziesz miał 65 lat i wtedy te przepisy staną się twoim problemem.

Jeśli masz dziś 65-70 lat i jesteś w dobrej kondycji zdrowotnej, też nie musisz panikować. Najgorszy scenariusz to konieczność pójścia do lekarza raz na pięć lat i przejścia prostego badania wzroku oraz refleksu. jeżeli rzeczywiście jesteś sprawny, przejdziesz to bez problemu. To nie jest egzamin państwowy, tylko weryfikacja, czy nie masz poważnych problemów zdrowotnych uniemożliwiających bezpieczne prowadzenie.

Jeśli czujesz, iż twoja sprawność już nie ta co kiedyś, zacznij myśleć o alternatywach. Nie dotyczy to tylko starszych osób. Wszyscy kierowcy powinni realnie oceniać swój stan zdrowia. Drogi będą bezpieczniejsze tylko wtedy, gdy wszyscy kierowcy, niezależnie od wieku, będą świadomi własnych ograniczeń i odpowiedzialnie podchodzić do prowadzenia pojazdu. Żadne prawo tego nie wymusi, to kwestia kultury, edukacji i odpowiedzialności każdego z nas.

Idź do oryginalnego materiału