Środa, 10 grudnia, to bardzo feralny dzień, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. Od rana z różnych części regionu dochodzą do nas wiadomości o kolejnych zdarzeniach. Służby mają pełne ręce roboty – karetki wożą rannych do szpitali, policjanci i strażacy usuwają skutki wypadków. Apelujemy o rozwagę i ostrożność
Już z samego rana, bo niedługo po godzinie ósmej, groźnie było na tarnowskim dworcu kolejowym. Niepełnosprawna pasażerka, która chciał wsiąść do pociągu jadącego w kierunku Berlina wypadła z wózka inwalidzkiego i mocno pokiereszowała sobie twarz. Powodem wypadku byłą zepsuta rampa, po której dwudziestolatka wjeżdżała do wagonu. Ranną zabrało pogotowie. Zaś pociąg odjechał z prawie trzygodzinnym opóźnieniem.
Godziny popołudniowe to trzy kolejne wypadki – dwa w okolicach Wojnicza, jeden w podtarnowskiej Ładnej. Tuż po godzinie 16. dyżurny tarnowskiej PSP odebrał zgłoszenie o zderzeniu się czterech samochodów, które kolejno najeżdżały na siebie na moście w Zgłobicach. Jedna osoba wymagała zaopatrzenia medycznego. Utworzyły się korki, ruch odbywał się jednym pasem.
W Wojniczu z kolei doszło do potrącenia pieszego. Wypadek miał miejsce przy ul. Krakowskiej. Rannym zajęli się ratownicy.
I jeszcze jedno zdarzenie, także z okolic Tarnowa, ale od wschodniej strony miasta. W Ładnej, tuż przed skrętem w kierunku szpitala, zderzyły się dwa samochody, które następnie znalazły się w pobliskim rowie. Poważniej ucierpiała jedna osoba.










