Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, iż dwa ubiegłoroczne pożary to podpalenia, a sprawcą jest obywatel Kolumbii.
Chodzi o pożary składów budowlanych, 23 maja ubiegłego roku w Warszawie i tydzień później, 30 maja w Radomiu. Ustalono, iż były to celowe podpalenia, a sprawcą jest 27-letni Kolumbijczyk. Jego działania były nadzorowane i finansowane przez osobę powiązaną z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Podejrzany otrzymywał od mocodawcy szczegółowe instrukcje dotyczące celu ataku oraz sposobu jego przeprowadzenia, w tym wykonania butelki zapalającej (tzw. koktajlu Mołotowa), a także użycia określonego środka transportu – informuje Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Kolumbijczyk w tej chwili jest w więzieniu w Czachach, gdzie odsiaduje wyrok 8 lat za podpalenie zajezdni autobusowej w Pradze i planowanie podłożenia ognia w galerii handlowej. Kilka dni temu w Pradze ogłoszono mu zarzuty za wspominane pożary w Warszawie i Radomiu.
Ujawniony przez ABW modus operandi wpisuje się w analogiczne zdarzenia identyfikowane w wielu krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Potwierdzono, iż rosyjskie służby, przy wykorzystaniu komunikatora Telegram, systemowo i na dużą skalę werbowały osoby pochodzenia latynoamerykańskiego, z doświadczeniem wojskowym, do prowadzenia rozpoznania wskazanych im lokalizacji, a następnie podpalania wytypowanych obiektów oraz dokumentowania zniszczeń. Zdjęcia i nagrania były następnie wykorzystywane przez rosyjskojęzyczne media w celach dezinformacyjno-propagandowych. Inspirowanie przez rosyjskie służby specjalne obywateli państw Ameryki Południowej, przyjeżdżających do państw UE w ramach ruchu bezwizowego, do popełniania przestępstw opierało się jedynie na motywacji uzyskania łatwego i szybkiego zarobku – wyjaśnia ABW w komunikacie.