Kierowca Renaulta wjechał pod prąd na S3 w Świnoujściu. Zderzył się czołowo z Oplem

eswinoujscie.pl 3 tygodni temu

Kierowca Renaulta wjechał pod prąd na S3 w Świnoujściu. Zderzył się czołowo z Oplem

Na końcowym odcinku drogi ekspresowej S3 w Świnoujściu doszło do wyjątkowo groźnie wyglądającej kolizji. 31-letni kierowca Renaulta, wjeżdżając od ronda Duńska, pomylił kierunki i znalazł się na jezdni prowadzącej pod prąd. Po kilkudziesięciu sekundach doszło do zderzenia z prawidłowo jadącym Oplem. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, choć sytuacja potencjalnie mogła zakończyć się tragedią. O ukaraniu kierowcy zdecyduje sąd.

Groźna pomyłka na wjeździe na S3

Do zdarzenia doszło w niedzielę rano na wjeździe na ekspresówkę przy rondzie Duńska — miejscu dobrze oznakowanym, ale wymagającym szczególnej uwagi. Kierowca Renaulta najprawdopodobniej zasugerował się nawigacją GPS i wjechał na pas przeznaczony dla pojazdów jadących w przeciwnym kierunku.

W efekcie mężczyzna znalazł się na jezdni prowadzącej pod prąd, czego nie zauważył aż do momentu, gdy doszło do zderzenia z nadjeżdżającym Oplem.

Zderzenie wyglądało groźnie, ale obyło się bez ofiar

Siła uderzenia była na szczęście niewielka, dzięki czemu żaden z uczestników nie odniósł poważnych obrażeń. Mimo to sama sytuacja została uznana za „skrajnie niebezpieczną”, a policja podkreśla, iż w takich przypadkach ryzyko czołowego zderzenia z dużą prędkością jest ogromne.

Na miejscu interweniowała policja oraz służby ratunkowe, a ruch został na krótko wstrzymany, by zabezpieczyć miejsce kolizji.

Policja: sprawa trafi do sądu

31-letni kierowca Renaulta został przebadany — był trzeźwy. Mundurowi ustalili jednak jednoznacznie, iż to jego błąd spowodował kolizję. Wniosek o ukaranie trafi do sądu, który zdecyduje o dalszych konsekwencjach. Sprawcy grożą wysoka grzywna, punkty karne, a choćby utrata prawa jazdy.

Policja apeluje również do kierowców, aby w rejonie rond i węzłów drogowych zachowali szczególną czujność — zwłaszcza na końcowym odcinku S3, gdzie od początku funkcjonowania ekspresówki zdarzały się już podobne przypadki błędnego wjazdu na pas w przeciwnym kierunku.

Dlaczego takie zdarzenia są tak niebezpieczne?

Wjazd pod prąd na drogę ekspresową lub autostradę to jedno z najniebezpieczniejszych wykroczeń drogowych.
Powody:
• pojazdy nadjeżdżają z prędkościami 90–120 km/h,
• kierowcy nie spodziewają się samochodu jadącego pod prąd,
• czas reakcji jest minimalny,
• każde takie zdarzenie może zakończyć się zderzeniem czołowym o tragicznym przebiegu.

W tym przypadku sytuacja zakończyła się jedynie uszkodzonymi autami — co policja określa jako „szczęście w nieszczęściu”.

Apel do kierowców

Służby przypominają:
– zawsze zwracaj uwagę na znaki i kierunek jazdy przy wjazdach na drogi ekspresowe,
– jeżeli cokolwiek budzi wątpliwości, zatrzymaj pojazd w bezpiecznym miejscu,
– nie polegaj wyłącznie na GPS — w rejonie nowych odcinków dróg nawigacja może prowadzić błędnie.

  • Śnieg wraca nad Zachodniopomorskie. Nad ranem wkroczyła strefa opadów. Na drogach zrobiło się niebezpiecznie
  • Plan Trumpa, „gwarancje” i dziwne milczenie. Kto naprawdę próbuje wciągnąć Polskę w wojnę na Ukrainie?
Idź do oryginalnego materiału