Do tragicznego wypadku doszło w piątek po południu na drodze ekspresowej S19 w miejscowości Jeżowe (Podkarpacie). Kilka minut przed godziną 15 zderzyły się tam dwa samochody osobowe.
Dziennikarka Katarzyna Stoparczyk zginęła w tragicznym wypadku
W wyniku zdarzenia śmierć poniosły dwie osoby – kobieta (dziennikarka Katarzyna Stoparczyk) i mężczyzna. Trzy kolejne osoby zostały ranne i trafiły pod opiekę służb medycznych. Na miejscu pracowały straż pożarna, policja, zespoły pogotowia ratunkowego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Droga w miejscu wypadku została całkowicie zablokowana. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności i przyczyny tragedii.
Jedną z rannych osób zabrał do szpitala śmigłowiec LPR. – Pozostałe dwie poszkodowane osoby były przytomne. Jedną z nich zabrała do szpitala karetka – powiedział "Super Expressowi" st. bryg. Ireneusz Szewczyk, rzecznik KP PSP w Nisku.
Wcześniej Radio 357 przekazało, iż z głębokim smutkiem media i środowisko artystyczne żegnają Katarzynę Stoparczyk – dziennikarkę radiową i telewizyjną, autorkę książek oraz reżyserkę spektakli teatralnych.
Kondolencje po śmierci dziennikarki
Jak podkreślono, Stoparczyk w wyjątkowy sposób potrafiła prowadzić rozmowy z dziećmi, a dorosłym przypominała o ich dziecięcej wrażliwości. "W Radiu 357 miała grono przyjaciół, współpracowników i znajomych. Rodzinie i Bliskim Kasi składamy najszczersze wyrazy współczucia" – czytamy w oświadczeniu.
"Z ogromnym żalem i smutkiem informujemy o śmierci naszej redakcyjnej koleżanki Katarzyny Stoparczyk. Dzielimy się tą informacją teraz – zgodnie z wolą rodziny. Jest to informacja, która spadła na nas niespodziewanie. Kasiu... Kasiu brakuje nam słów" – dodała do tego radiowa "Trójka".
Dziennikarkę pożegnał również marszałek Sejmu. "W wypadku zginęła dziś Kasia Stoparczyk. Trudno w to uwierzyć… I trudno znaleźć kogoś, kto w ostatnich latach, z taką konsekwencją i pogodą tłumaczył nam, jak Korczak, iż "nie ma dzieci, są ludzie". Pokazywał różnicę pomiędzy "słuchać", a "wysłuchać" – napisał Szymona Hołownia.
"Ileż jej zawdzięczam, ile się od niej w mojej pracy z dziećmi nauczyłem… Nie ma dziś słów, żeby powiedzieć to jedno: dziękuję. Kasiu, do zobaczenia!" – podkreślił.