Lista jest długa.
W sobotę rano policjanci z poznańskiej drogówki kontrolowali prędkość pojazdów na północy naszego miasta. Zauważyli forda, którego kierujący przekroczył prędkość o 56 km/h w terenie zabudowanym. Na ograniczeniu do 40 km/h jechał aż 96 km/h. - Policjanci nadali mężczyźnie siedzącemu za kierownicą sygnał do zatrzymania. Ten jednak zignorował polecenie policjantów, zawrócił i zaczął uciekać - wyjaśnia mł. asp. Anna Klój z poznańskiej Policji.
Mundurowi ruszyli w pościg za mężczyzną. Ten, na wysokości ulicy Sióstr Misjonarek, porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Daleko jednak nie uciekł - policjanci gwałtownie go dogonili. Okazało się, iż był pod wpływem alkoholu. A to nie koniec. Po sprawdzeniu danych mężczyzny w policyjnych systemach okazało się, iż w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę. Ma bowiem dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
42-latka zatrzymano, a jego pojazd zabezpieczono na policyjnym parkingu. - Zebrany materiał dowodowy, a także czynności przeprowadzone przez policjantów z Komisariatu Policji Poznań Północ, pozwoliły postawić mężczyźnie zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz niestosowania się do orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. W związku z przekroczeniem prędkości został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 zł i 13 punktami karnymi. Za popełnione czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jego losie zadecyduje sąd - dodaje.