Jechał pod prąd z 4 promilami. Teraz grozi mu 5 lat więzienia

tvs.pl 4 godzin temu

Skrajna nieodpowiedzialność, ogromne zagrożenie i błyskawiczna reakcja świadka – tak w uproszczeniu można opisać zdarzenie, do którego doszło w czwartkowe popołudnie w centrum Rybnika. 39-letni obywatel Ukrainy, mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie, wsiadł za kierownicę opla i ruszył „pod prąd” ulicą Chrobrego.

Gdyby nie czujność jednego z mieszkańców, mogłoby dojść do tragedii. Niebezpieczna jazda mężczyzny wzbudziła natychmiastową reakcję świadka, który niezwłocznie powiadomił policję. Funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy przybyli na miejsce, gwałtownie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Badanie alkomatem wykazało prawie 4 promile alkoholu we krwi. Jakby tego było mało – okazało się, iż 39-latek ma już czynny zakaz prowadzenia pojazdów.

Źródło: Policja Śląska

Jak się okazało, to nie był jego pierwszy raz. Zaledwie tydzień wcześniej, 19 czerwca, ten sam mężczyzna został zatrzymany w Czerwionce-Leszczynach. Powodem było identyczne przewinienie – również prowadził auto, będąc kompletnie pijanym i mimo sądowego zakazu. Na szczęście tym razem obyło się bez ofiar.

Skrajnie nieodpowiedzialny kierowca został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej. Następnie decyzją służb został wydalony z Polski, jednak sprawa ma swój dalszy ciąg – za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policja podkreśla, iż błyskawiczna i odważna reakcja świadka idealnie wpisuje się w założenia kampanii społecznej Nie reagujesz – akceptujesz. To właśnie dzięki takiej postawie udało się uniknąć potencjalnej tragedii, do której mogło dojść na ruchliwej ulicy w centrum miasta.

Idź do oryginalnego materiału