To w nocy z czwartku na piątek (6/7 listopada), strażnicy miejscy z Oddziału Specjalistycznego patrolowali okolice sklepów z alkoholem przy Świętokrzyskiej na Śródmieściu. Było już po godzinie 22.00, gdy zauważyli jadącego rowerzystę, który zatrzymał się i wszedł do jednego ze sklepów w rejonie Ronda ONZ. Nie minęła minuta, gdy ten sam mężczyzna gwałtownie „wypadł” ze sklepu i wściekły zaczął… rzucać własnym rowerem, wykrzykując przekleństwa.
Funkcjonariusze podeszli do rozzłoszczonego rowerzysty, aby sprawdzić, co nim tak wzburzyło. Uwagę mundurowych zwrócił dystans, jaki w czasie rozmowy starał się zachować 25-latek. W trakcie rozmowy okazało się, iż frustracja mężczyzny wynikała z odmowy sprzedaży alkoholu przez personel sklepu, ponieważ było już po godzinie 22. Poza tym – jak wyczuli strażnicy - był nietrzeźwy, do czego zresztą się przyznał, twierdząc, iż jakiś czas przed wyprawą po więcej











