Niecodzienna scena rozegrała się w godzinach szczytu na jednym z najważniejszych warszawskich szlaków komunikacyjnych. Uczestnicy ruchu na Trasie Łazienkowskiej byli świadkami, jak pewien mężczyzna na hulajnodze elektrycznej zdecydował się przemknąć środkiem jezdni, tuż obok rozpędzonych samochodów. Zaskoczeni kierowcy zmuszeni byli do gwałtownych reakcji, by uniknąć potencjalnej tragedii.
niebezpieczne manewry na trasie łazienkowskiej
Według relacji obecnych na miejscu osób, hulajnogista przemieszczał się po Trasie Łazienkowskiej bez najmniejszych oznak ostrożności – nie miał kasku, a zmianę pasa wykonywał zupełnie niesygnalizowaną. Jeden z kierowców przyznał, iż musiał nagle zahamować, by uniknąć potrącenia. Takie zachowania nie tylko opóźniły ruch, ale przede wszystkim stworzyły realne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu – zarówno dla samego użytkownika hulajnogi, jak i zmotoryzowanych.
reakcja służb i stanowisko policji
Choć żaden z kierowców nie zgłosił oficjalnie incydentu na komendę, sprawa gwałtownie trafiła do lokalnych mediów. Przedstawiciel Komendy Stołecznej Policji, Jakub Gąciarek, zwrócił uwagę, iż tego typu nieodpowiedzialne manewry mogą skończyć się tragicznie. Obowiązujące przepisy jasno regulują, gdzie i jak można poruszać się hulajnogą elektryczną, a łamanie tych zasad grozi nie tylko mandatem, ale przede wszystkim narażeniem życia i zdrowia.
co mówią przepisy o hulajnogach elektrycznych?
Polskie prawo precyzuje, iż hulajnogi elektryczne powinny korzystać z infrastruktury rowerowej. Przykładem jest odnowiona ścieżka rowerowa na Moście Łazienkowskim, która pozwala na bezpieczne przemieszczanie się bez konieczności wjeżdżania na ruchliwą jezdnię. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy nie ma dostępnej drogi rowerowej, a ograniczenie prędkości na jezdni wynosi maksymalnie 30 km/h – warunki te jednak nie zostały spełnione podczas opisywanego zdarzenia. Pomijanie tych zasad prowadzi do niebezpiecznych sytuacji, jak ta obserwowana w centrum Warszawy.
potrzeba większej odpowiedzialności na drogach
Wojciech Pasieczny, były oficer warszawskiej drogówki, od lat apeluje o rozsądek i respektowanie przepisów przez wszystkich użytkowników ruchu, zwłaszcza przez osoby korzystające z hulajnóg elektrycznych. Wskazuje, iż część z nich czuje się bezkarna i ignoruje reguły, co prowadzi do coraz częstszych niebezpiecznych incydentów. Respektowanie zasad bezpieczeństwa to obowiązek każdego, kto bierze udział w ruchu drogowym. Przykład z Trasy Łazienkowskiej pokazuje, jak łatwo może dojść do tragedii, jeżeli zabraknie wyobraźni i odpowiedzialności.
Incydent ten to nie tylko pojedynczy wybryk, ale sygnał, iż potrzebna jest większa edukacja i egzekwowanie przepisów, by stołeczne ulice były bezpieczne dla wszystkich – zarówno dla kierowców, rowerzystów, jak i użytkowników hulajnóg.