Władze Helsinek poinfomorały, iż w ciągu ostatniego roku nie odnotowano ani jednego wypadku śmiertelnego w wyniku wypadku drogowego. A jak sytuacja wygląda w Polsce?
Fińskie władze po wprowadzeniu szeregu zmian osiągnęły drogowy sukces. Rok bez wypadku to niezwykłe osiągnięcie dla większości miast – a co dopiero dla jednej z europejskich stolic. Mimo iż liczba ofiar śmiertelnych na drogach spada w całej UE, wypadki z tragicznymi skutkami są przez cały czas jednak powszechne w obszarach metropolitalnych, w tym w Polsce.
Skąd takie osiągnięcie? Jak jeżdżą Finowie?
Należy zauważyć, iż do pracy w Helsinkach dojeżdża blisko 1,5 mln osób, a miasto zamieszkuje około 690 tys. osób.
Dla porównania w 2021 r. Warszawa stanowiła docelowe miejsce pracy dla 390,4 tys. osób przyjeżdżających. Większość zatrudnionych (258,2 tys., tj. 66,1 proc.) pochodziła z gmin województwa mazowieckiego.
Na sukces w zmniejszeniu liczby wypadków śmiertelnych na fińskich drogach złożyło się wiele czynników, ale jednym z „najważniejszych są ograniczenia prędkości”, stwierdził Roni Utriainen, inżynier ruchu drogowego w miejskim Wydziale Środowiska Miejskiego.
Urzędnicy miejscy w 2021 r. wprowadzili dolne limity prędkości w większości dzielnic mieszkalnych Helsinek i centrum miasta. Powołali się oni na dane, wskazujące, iż ryzyko śmiertelnego wypadku z udziałem pieszego można zmniejszyć o połowę, zmniejszając prędkość samochodu w momencie zderzenia z 40 do 30 kilometrów na godzinę.
Władze Finlandii wprowadziły ograniczenia prędkości dzięki 70 nowych fotoradarów oraz strategii policyjnej opartej na unijnej „Wizji Zero”, której celem jest całkowite wyeliminowanie ofiar śmiertelnych i poważnych obrażeń w ruchu drogowym.
Większa kontrola mniej wypadków ?
– Sukces misji opiera się na opartej na danych, długoterminowej polityce mobilności i strategiach rozwoju miast, które przekształciły niegdyś typowo „samochodową” stolicę. W wielu częściach miasta zwężono drogi i posadzono drzewa, celowo dążąc do tego, by kierowcy czuli się niekomfortowo – dodał Utriainen.
Helsinki mają nową infrastrukturę dla pieszych i rowerzystów (sieć ścieżek rowerowych o łącznej długości 1500 km). Wzmocniono także sieć transportu publicznego, wprowadzając autobusy bezemisyjne i autonomiczne, Helsinki otrzymały także otrzymało dofinansowanie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego na nową sieć tramwajową.
Polska: Daleko w tyle za Finlandią
W Polsce znacznie zmniejszyła się liczba osób śmiertelnie poszkodowanych w wypadkach drogowych – w 2014 r. było to 3 202 osoby, natomiast w 2024 r. już tylko 1 893 osoby. Oznacza to spadek o około 41 proc. w ciągu dekady.
Według Eurostatu w 2023 r. dziewięć państw UE odnotowało 50 lub więcej ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców. Były to Bułgaria, Rumunia, Łotwa, Chorwacja, Grecja, Portugalia, Litwa, Włochy i Polska. Kraje te muszą priorytetowo traktować środki bezpieczeństwa ruchu drogowego, aby zmniejszyć liczbę i ciężar wypadków.
Choć liczba 1 893 ofiar w Polsce przez cały czas jest wysoka w porównaniu z mniejszymi krajami (np. Szwecja, Holandia, Irlandia), trend jest pozytywny.
Źródło: Eurostat
A co na to Bruksela?
Według Komisji Europejskiej w 2024 r. na drogach w państwach UE zginęło łącznie 19,8 tys. osób. Jest to spadek o 3 proc. w porównaniu z 2023 rokiem, co odpowiada 600 ofiarom śmiertelnym mniej.
Jak wskazuje Komisja, chociaż jest to krok w dobrym kierunku, ogólne tempo poprawy sytuacji pozostaje zbyt wolne, a większość państw członkowskich nie jest na dobrej drodze do osiągnięcia wyznaczonego w 2018 r. unijnego celu zmniejszenia o połowę liczby ofiar śmiertelnych na drogach do 2030 roku.
Helsinki i wprowadzone tam rozwiązania mogą stać się przykładem dla innych państw UE w kwestii ograniczania śmiertelności na drogach.
– Chociaż 3-procentowy spadek liczby ofiar śmiertelnych na drogach to krok w dobrym kierunku, to jednak niewystarczający. Musimy wzmocnić działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, szczególnie w przypadku niechronionych użytkowników dróg oraz na obszarach wysokiego ryzyka, takich jak drogi wiejskie – zauważył komisarz ds. zrównoważonego transportu i turystyki Apostolos Dzidzikostas.