Lot z Dubaju do Warszawy z numerem Emirates FDB1839, przyciągnął uwagę ponad 5 tysięcy osób śledzących jego trasę w czasie rzeczywistym. Na pokładzie Boeinga 777-300ER znajdował się Sebastian M., podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1. Jego ekstradycja do Polski stała się kluczowym momentem w śledztwie, co tłumaczy ogromne zainteresowanie opinii publicznej.

  • Lot Dubaj-Warszawa śledziło w internecie ponad 5 tys. osób z powodu ekstradycji Sebastiana M.
  • Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1 i ucieczkę z kraju.
  • Po przylocie do Polski został aresztowany i usłyszał zarzuty.

Globalne zainteresowanie lotem

Lot Emirates FDB1839, który wystartował z Dubaju 26 maja o godzinie 13:15 czasu polskiego, miał wylądować na warszawskim Lotnisku Chopina około godziny 19:30. W chwili największego zainteresowania liczba osób monitorujących lot w internecie osiągnęła niespotykaną skalę. Tysiące użytkowników, zarówno w Polsce, jak i za granicą, obserwowało każdy etap podróży, co uczyniło ten lot najpopularniejszym na świecie. Danymi podzieliła się aplikacja Flightradar.

We wrześniu 2023 roku, na autostradzie A1 w miejscowości Sierosław, doszło do dramatycznego zdarzenia. W wyniku zderzenia dwóch samochodów osobowych zginęła rodzina — rodzice oraz ich pięcioletni syn. Za kierownicą drugiego pojazdu znajdował się Sebastian M.

Po wypadku Sebastian M. uciekł z Europy, co doprowadziło do wydania za nim listu gończego na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry oraz czerwonej noty Interpolu.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Ekstradycja Sebastiana M.

Polska prokuratura wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski, co ostatecznie zostało zaakceptowane przez Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jego ekstradycja jest kluczowym momentem w śledztwie, które trwa już ponad 1,5 roku. Eksperci tłumaczą, że dostarczenie Sebastiana M. do Polski może ostatecznie zakończyć tę kontrowersyjną sprawę.

Głośna sprawa Sebastiana M. Prokuratura stawia zarzut

Po przetransportowaniu Sebastiana M. do Polski prokuratura przedstawiła mu zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. Grozi mu za to do 8 lat więzienia. Obecnie podejrzany znajduje się w tymczasowym areszcie, a prokuratorzy przygotowują się do dalszego postępowania, które będzie zależało od postawy Sebastiana M. i zebranych dowodów.