Na autostradzie A1 40-letni kierowca bmw zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie. Kamery monitoringu nagrały, jak mężczyzna 27 maja poruszał się po autostradzie pod prąd, ale to nie wszystko. 40-latek ma koncie więcej przewinień. Jak informuje policja, która dziś opublikowała film z autostrady, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej porzucił nagle samochód i ruszył dalej pieszo. Jego tłumaczenia zaskoczyły mundurowych.

  • Kierowca bmw jechał pod prąd autostradą A1 przez 26 km, stwarzając zagrożenie.
  • Porzucił auto i pieszo ruszył pasem zieleni; zachowywał się irracjonalnie.
  • Policja zatrzymała 40-latka; był trzeźwy, pobrano mu krew do badań.
  • Grozi mu do 3 lat więzienia za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.
  • Policja apeluje do świadków o kontakt.

We wtorek przed południem policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego otrzymali zgłoszenie o wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji. Pojazd marki BMW miał poruszać się autostradą A1 w przeciwnym kierunku, zmierzając w stronę Katowic zamiast do Gdańska. Na miejsce wysłano patrol motocyklowy. Chwilę później mundurowi dostali kolejne zgłoszenie - tym razem o porzuconym bmw, które stwarzało dodatkowe zagrożenie na drodze.

Zagubiony i niebezpieczny - zatrzymanie kierowcy bmw

Policjanci szybko odnaleźli opuszczone auto oraz jego właściciela, który pieszo kontynuował podróż autostradą. 

Drzwi pojazdu były otwarte, a w stacyjce znajdowały się kluczyki. W pobliżu, po pasie zieleni w kierunku Gdańska, poruszał się pieszo mężczyzna. Jak się później okazało, był to kierowca bmw.

40-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej był w stanie wyraźnego pobudzenia, zachowywał się irracjonalnie i w rozmowie z funkcjonariuszami utrzymywał, że "idzie do Gdańska".

Ze względu na stan mężczyzny i podejrzenie, że może być pod wpływem środków odurzających, funkcjonariusze zatrzymali 40-latka. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, jednak została pobrana od niego krew do dalszych badań. Trafił do policyjnej celi. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

26 kilometrów pod prąd

Mundurowi ustalili, że mężczyzna jechał pod prąd autostradą A1 przez 26 kilometrów. Później zawrócił, zajeżdżając drogę innym kierowcom, a następnie opuścił samochód. 

Mieszkaniec Dąbrowy Górniczej wkrótce odpowie za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. Za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym może grozić mu do 3 lat więzienia.

Apel policji do świadków

Policja apeluje do osób, które widziały jak 40-latek jedzie autostradą pod prąd, o zgłaszanie się do najbliższej jednostki policji, albo kontakt z Komendą Miejską Policji w Piotrkowie Trybunalskim pod numerem 47 846 14 62 lub 47 846 12 06.

"Jeśli zauważysz niebezpieczne zachowanie na drodze - reaguj i zgłaszaj je służbom. Twoja reakcja może uratować czyjeś życie" - zaznaczają funkcjonariusze.