34-letni mieszkaniec Tychów wpadł w poniedziałkowy poranek podczas policyjnej akcji „Trzeźwość” na ul. Piłsudskiego. Kierował Mazdą, mając blisko dwa promile alkoholu w organizmie, mimo obowiązującego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Już następnego dnia Sąd Rejonowy w Tychach wymierzył mu surową karę – w tym 6 miesięcy bezwzględnego więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Policjanci z tyskiej drogówki w poniedziałek rano prowadzili działania „Trzeźwość”, ukierunkowane na eliminowanie z ruchu kierowców pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających. Około 06:30 na ul. Piłsudskiego zatrzymali do kontroli kierującego samochodem marki Mazda. Badanie trzeźwości wykazało, iż 34-latek miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
To nie był jednak koniec jego problemów. W policyjnych systemach wyszło na jaw, iż mężczyzna ma już obowiązujący zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, również za jazdę w stanie nietrzeźwości. Zakaz wydał w marcu 2024 roku Sąd Rejonowy w Myszkowie na okres 4 lat. Mimo tego 34-latek ponownie wsiadł za kierownicę.
Okoliczności sprawy pozwoliły zastosować tryb przyspieszony – jeszcze tego samego dnia doprowadzono mężczyznę do sądu, a już kolejnego dnia zapadł wyrok w Tychach.
Sąd wymierzył 34-latkowi:
- 6 miesięcy bezwzględnej kary pozbawienia wolności,
- przepadek równowartości pojazdu, którym się poruszał,
- dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych,
- świadczenie pieniężne w wysokości 12 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, obowiązek pokrycia kosztów sądowych.













