Niestety, nie wszyscy kierowcy zdają sobie sprawę z konsekwencji nieodpowiedzialnej jazdy. Przekonał się o tym 18-letni mieszkaniec gminy Rakoniewice, który postanowił „testować” swoje umiejętności na drodze publicznej.
Na oczach policjantów wykonywał niebezpieczne manewry, które mogły zagrozić innym uczestnikom ruchu.Efekt? Wysoki mandat w wysokości 3500 złotych oraz 10 punktów karnych.
Driftowanie to nie zabawa i powinno odbywać się wyłącznie na specjalnie przystosowanych torach, pod okiem profesjonalistów. Publiczna droga to nie miejsce na ryzykowne popisy.
Każdy kierowca odpowiada nie tylko za siebie, ale także za bezpieczeństwo innych uczestników ruchu – zarówno kierowców, jak i pieszych.
Pamiętajmy: chwila lekkomyślności może kosztować znacznie więcej niż mandat!