Dostawca jedzenia wyprzedzał na podwójnej, ale to nie on został sprawcą? (ZDJĘCIA)

ostrow24.tv 2 dni temu
Zdjęcie: Dostawca jedzenia wyprzedzał na podwójnej, ale to nie on został sprawcą? (ZDJĘCIA)


W środę, tuż przed godziną 18:00, na ulicy Limanowskiego, przy wjeździe na mały parking przed szpitalem, doszło do kolizji z udziałem dwóch pojazdów – białego Renault oraz granatowego Seata. Zdarzenie miało miejsce w godzinach popołudniowego szczytu.

Z okoliczności zdarzenia wynika, iż kierowca białego Renault, jadąc wraz z rodziną w stronę alei Słowackiego, rozpoczął manewr skrętu w lewo na parking przed szpitalem. W trakcie tego manewru jego pojazd został uderzony w lewy bok przez nadjeżdżającego Seata, którym kierował młody dostawca jedzenia.

Początkowo osoby związane z pojazdem Renault wskazywały, iż winę za kolizję ponosi kierowca Seata. Podkreślano, iż rozpoczął on manewr wyprzedzania na podwójnej linii ciągłej – tuż przed wjazdem na parking. Jednak policjanci skłaniali się ku wersji, iż sprawcą jest kierowcą białego Renault. Ostatecznie zdecydowano, iż sprawa wymaga dokładniejszego zbadania i została przekazana do wydziału dochodzeniowo-śledczego. Policjanci zabezpieczyli nagrania z okolicznych monitoringów, które mają pomóc w ustaleniu pełnego przebiegu zdarzenia.

Do kolizji doszło poza skrzyżowaniem, co ma najważniejsze znaczenie w kontekście odpowiedzialności. Zgodnie z przepisami, kierowca wykonujący skręt w lewo ma obowiązek upewnić się, iż nie jest w danym momencie wyprzedzany – choćby jeżeli manewr wyprzedzania odbywa się z naruszeniem zasad ruchu drogowego. Może to wskazywać na współwinę, a choćby odpowiedzialność kierowcy Renault za spowodowanie zdarzenia.

W tle całej sytuacji pojawia się również fakt, iż młody kierowca Seata kilka miesięcy wcześniej brał udział w innym incydencie – na śliskiej nawierzchni wpadł w poślizg i uderzył w przeszkodę przy drodze. Jego wiek i brak doświadczenia mogą mieć wpływ na sposób prowadzenia pojazdu, jednak tym razem nie został jednoznacznie wskazany jako sprawca.

Na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy trzeba będzie poczekać do momentu przeanalizowania zapisów z monitoringu. Zdarzenie to przypomina, jak ważna jest ostrożność za kierownicą i konieczność stosowania zasady ograniczonego zaufania wobec innych uczestników ruchu.

Idź do oryginalnego materiału