

Zbrodnia, do której doszło w nocy po Bożym Narodzeniu, rozpoczęła się od ataku na babcię podejrzanego, mieszkającą w tym samym budynku. Kobieta została brutalnie zaatakowana w swoim mieszkaniu, ale mimo ciężkich obrażeń, przeżyła i została przewieziona do szpitala w Szczecinie. Jej stan zdrowia pozostaje niepewny.
Następnym celem mężczyzny był mąż jego byłej dziewczyny. — Mężczyzna krzyczał „Ola, kocham cię” i próbował dostać się do mieszkania małżeństwa, wyłamując drzwi dzięki klucza, co de facto się udało — powiedziała „Super Expressowi” Anna Grabowska, prokurator rejonowa w Sławnie.
Chciał obronić rodzinę. 73-latek nie żyje
W trakcie ataku na mieszkanie, w obronie rodziny stanął 73-letni dziadek kobiety, który próbował powstrzymać napastnika. Został on jednak zaatakowany tłuczkiem do mięsa i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Podejrzany został zatrzymany przez policję na miejscu zdarzenia. Jak podaje prokurator, mężczyzna był trzeźwy w momencie zatrzymania. Przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, opisując je ze szczegółami i wyrażając żal, iż nie udało mu się zrealizować całego planu.
Obecnie sprawca przebywa w areszcie tymczasowym, gdzie poddawany jest obserwacji psychiatrycznej, by ustalić jego poczytalność. W przeszłości mógł mieć epizody leczenia psychiatrycznego, co pozostało przedmiotem dochodzenia. Grozi mu kara od 10 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.