Bialscy policjanci przypominają, iż śliska nawierzchnia wymaga od nas większej ostrożności, wyobraźni, a przede wszystkim wolniejszej jazdy. W jaki sposób kończy się niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, przekonał się kierowca busa, który dachował na łuku drogi.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło we wtorek 25 lutego w miejscowości Zaścianki w gminie Międzyrzec Podlaski.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierowca pasażerskiego busa marki volkswagen na łuku drogi stracił panowanie nad autem. Następnie dachował, kończąc dalszą jazdę w przydrożnym rowie. Samochodem kierował 44-letni obywatel Gruzji. W chwili zdarzenia był trzeźwy – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Razem z nich jechało pięciu pasażerów. W wyniku zdarzenia dwie osoby trafiły do szpitala. Na szczęście ich obrażenia nie okazały się groźne, a całe zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja.
– Zimowa aura wymaga od kierowców szczególnej rozwagi i ostrożności. Wielu kierowcom wydaje się, iż jezdnia jest czarna i sucha. Tymczasem może być już przymrożone, a w związku z tym śliska. W takich sytuacjach koła łatwo tracą przyczepność, a droga hamowania znacznie się wydłuża – przypomina rzecznik.
Czytaj także:
Trzech kierowców po narkotykach złapanych podczas weekendowej akcji policji
Trzech kierowców po narkotykach złapanych podczas weekendowej akcji policji