BMW przekroczyło bariery grawitacyjne?

ostrow24.tv 3 tygodni temu
Zdjęcie: BMW przekroczyło bariery grawitacyjne?


Środa wieczór, godzina 22:00, Ostrów Wielkopolski. Spokojna noc zostaje zakłócona przez niecodzienne zjawisko motoryzacyjne – BMW, niczym drapieżny kot na sawannie, postanawia wspiąć się na barierę energochłonną. Niestety, wbrew pozorom nie była to premiera nowej edycji „Szybkich i Wściekłych”, a po prostu spektakularny przypadek utraty kontroli nad pojazdem.

Na pokładzie bawarskiej bestii podróżowało trzech młodych mężczyzn, którzy – jak na prawdziwych poszukiwaczy wrażeń przystało – przypadkiem postanowili sprawdzić, jak daleko można wjechać na barierę. Jak się okazało – dość wysoko. Kierowca, mimo swojej ewidentnej miłości do górskich wspinaczek w wersji mechanicznej, był trzeźwy i w pełni świadomy swojego wyczynu. Twierdził, iż poruszał się z prędkością 20 km/h, co sugeruje, iż w grę mogły wchodzić nieznane dotąd anomalie fizyczne.

Eksperci zajmujący się dynamiką pojazdów mogą jedynie podrapać się po głowie, próbując zrozumieć, jak przy tak niewielkiej prędkości można zamienić barierę energochłonną w prowizoryczny podjazd. Może to kwestia innowacyjnego zawieszenia BMW? Może wpływ księżycowej grawitacji? A może po prostu klasyczna historia, w której „jechałem wolno, ale asfalt się skończył”?

Na szczęście zarówno kierowca, jak i jego pasażerowie wyszli z całej sytuacji bez szwanku, co dowodzi, iż bariera energochłonna faktycznie spełnia swoją funkcję – i to nie tylko w zakresie pochłaniania energii, ale również w roli nietypowego parkingu dla BMW.

Podsumowując – w Ostrowie Wielkopolskim przybyło kolejne miejsce, które może trafić do lokalnych legend. Czy stanie się ono punktem pielgrzymkowym dla miłośników motoryzacyjnych akrobacji? Tego jeszcze nie wiemy, ale jedno jest pewne – następnym razem, zanim ktoś powie „spokojnie, jadę 20 km/h”, warto sprawdzić, czy w pobliżu nie ma bariery gotowej na przyjęcie kolejnego odważnego kierowcy.

POLECANE NEWSY
Poranny alarm pożarowy w hali Arena
BMW spłonęło. Zużyto ponad 20 gaśnic. Właścicielka miała nosa (ZDJĘCIA)
W takim stanie jest kot „Kacper”. Wykryto jeszcze coś
Idź do oryginalnego materiału