W czwartek, 12 grudnia 2024 roku, około godziny 22:00, na trasie S5 doszło do niebezpiecznego incydentu, który wstrząsnął zarówno kierowcami, jak i opinią publiczną. Kierowca luksusowego Bentleya, jadąc w stanie nietrzeźwości, zagrażał życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu drogowego. To nie pierwszy raz, kiedy ten 41-letni przedsiębiorca z powiatu wrzesińskiego złamał prawo i prezentował aroganckie podejście do obowiązujących przepisów.
Niebezpieczny rajd zakończony zatrzymaniem
Jak udało się ustalić, Sławomir W., właściciel dużej firmy, wsiadł za kierownicę swojego Bentleya mimo braku uprawnień, które zostały mu wcześniej odebrane. Jego szaleńcza jazda rozpoczęła się na drodze krajowej nr 92, gdzie spowodował kolizję, zderzając się z Volkswagenem. Następnie, mimo uszkodzenia pojazdu, kontynuował jazdę, wjeżdżając na drogę ekspresową S5.
Świadkowie opisują jego jazdę jako niezwykle niebezpieczną – zmieniał prędkość od 60 do 150 km/h, a z samochodu wydobywał się dym. Kierowcy bali się go wyprzedzać, co jasno wskazuje, jak poważne zagrożenie stwarzał na drodze. Bentley został zatrzymany dopiero w Gnieźnie, na skrzyżowaniu ulic Poznańskiej i Łaskiego, gdzie na mężczyznę czekali policjanci, a później dołączyli także strażacy oraz ratownicy medyczni.
Arogancja i brak odpowiedzialności
Pomimo oczywistych dowodów, Sławomir W. odmówił badania alkomatem. Policjanci i ratownicy medyczni byli zmuszeni pobrać od niego krew do analizy, która potwierdziła, iż mężczyzna prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środka działającego podobnie do alkoholu.
Co ciekawe, po wykonaniu czynności przez funkcjonariuszy, biznesmen został zwolniony do domu. Samochód zabezpieczono na policyjnym parkingu, a sprawą zajmuje się Komisariat Policji w Kostrzynie.
Powtarzające się incydenty
To nie pierwszy raz, kiedy ten kierowca wsiadł za kierownicę po alkoholu. Jak wynika z odpowiedzi udzielonych przez Komendę Powiatową Policji w Wrześni, w maju tego roku mężczyzna został zatrzymany w Nekli, gdzie kierował Mercedesem S500. Wtedy badanie wykazało aż 0,80 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (czyli 1,68 promila). W tamtej sytuacji również nie przyznał się do winy, a sprawa trafiła do Sądu Rejonowego we Wrześni.
Konsekwencje prawne
Jak informuje mł. asp. Łukasz Paterski, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu:
W nawiązaniu do zapytania mailowego uprzejmie informuję, iż Komisariat Policji w Kostrzynie prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Dotyczy ono kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości przez kierującego pojazdem marki Bentley Continental GT w dniu 12.12.24r. Przeprowadzone badanie wykazało, iż prowadził on pojazd w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środka działającego podobnie do alkoholu. Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, przepadek pojazdu lub jego równowartości oraz wysoka grzywna.
Wobec tego mężczyzny toczy się także postępowanie związane z jazdą samochodem w stanie nietrzeźwości z maja tego roku. Sprawę prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Wrześni.
Natomiast asp. Adam Wojciński, Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wrześni, dodaje:
Przed godziną 19:00 w dniu 24.05.2024 roku policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zostali zadysponowani do Nekli na ulicę Poznańską, gdzie pod jednym z lokali w pojeździe ma się znajdować nietrzeźwy kierujący. W trakcie tej interwencji potwierdziło się, iż kierujący znajdował się w pojeździe marki Mercedes S500. Przeprowadzone badanie wykazało 0,80 mg/l w wydychanym powietrzu. Kierującym był 41-letni mieszkaniec Wrześni. Mężczyźnie został postawiony zarzut z artykułu 178a par. 1 kodeksu karnego, do którego się nie przyznał. Sprawa została skierowana do Sądu Rejonowego we Wrześni.
Bezczelność i poczucie bezkarności
Postępowanie kierowcy budzi oburzenie. Mężczyzna, mimo poważnych zarzutów, nie wykazuje skruchy, a wręcz manifestuje brak poszanowania dla prawa i bezpieczeństwa innych. Jego zachowanie wpisuje się w niepokojącą tendencję, gdzie osoby prowadzące „na podwójnym gazie” czują się bezkarne na drodze.
Konieczność zmian w przepisach?
Przypadek Sławomira W. ponownie otwiera dyskusję na temat kar dla nietrzeźwych kierowców. w tej chwili ustawodawcy zaostrzają przepisy dla wszystkich kierowców, jednak przypadki takie jak ten pokazują, iż kluczowym elementem walki z nietrzeźwością za kierownicą powinno być przymusowe leczenie osób mających problem z alkoholem. System powinien zmuszać osoby z powtarzającymi się przewinieniami do terapii, zamiast jedynie podnosić sankcje dla całego społeczeństwa.
Czy takie działania w końcu przyniosą oczekiwany skutek? Na razie pozostaje mieć nadzieję, iż sąd nie okaże pobłażliwości wobec przedsiębiorcy, którego decyzje mogły doprowadzić do tragedii na drodze.