Nie żyje 77-latek, który wjechał po prąd na drogę ekspresową S61 w okolicach Szczuczyna (woj. podlaskie). Senior poruszający się daewoo wjechał w prawidłowo jadące subaru i toyotę. Prawdopodobnie pomylił zjazdy.
77-latek jechał pod prąd. Tragedia na ekspresówce
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godz. 18:00. 77-latek poruszający się daewoo z przyczepką wjechał na drogą ekspresową S61 pod prąd.
77-latek wjechał pod prąd
Prawdopodobnie pomylił zjazdy na węźle Szczuczyn - chciał pojechać w stronę Łomży, ale jechał w stronę Grajewa.
Kilometr przed węzłem Guty zderzył się czołowo subaru i toyotą. Kierowcy wszystkich samochodów odnieśli obrażenia, a dwie osoby trafiły do szpitala.
77-latek, który jechał daewoo, doznał najcięższych obrażeń. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.
ZOBACZ: Pożar samochodu i wypadek. Policja apeluje do kierowców
Na miejscu pracowały zastępy JRG Grajewo oraz OSP Szczuczyn, a także policja i pogotowie. Ruch w kierunku Łomży był całkowicie zablokowany przez kilka godzin.
Jak przekazuje Polskie Radio Białystok zdarzeniu można było zapobiec. Kierowcy widząc auto jadące pod prąd dzwonili pod numer 112. Informacja o tym trafiła do policjantów z Ełku, którzy wyjechali w stronę kierowcy, jadącego nie po swoim pasie. Nie zdążyli jednak dojechać na czas.
Pomylił zjazdy. Wjechał pod prąd
Nie jest to jedyne takie zdarzenie. Pod koniec września policjanci z Garwolina opublikowali nagranie ze zdarzenia na drodze ekspresowej S17. Widać na nim, jak samochód osobowy jedzie pod prąd, a drugi pojazd poruszający się lewym pasem jest zmuszony zjechać, wymuszając na jadącej ciężarówce niebezpieczny manewr.
ZOBACZ: Dramatyczna interwencja w Jarosławiu. Jest ranny policjant
Funkcjonariusze dotarli do osoby, która jechała ekspresówką pod prąd. Okazało się, iż to 77-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Mężczyzna przyzna się i tłumaczył, iż "pomylił wjazdy".
Ta pomyłka będzie go słono kosztować. Policjanci wystawili mu mandat w wysokości 2 tys. zł i obciążyli 15 punktami karnymi.