Radiowóz będący pojazdem uprzywilejowanym uderzył w pojazd marki Suzuki, który miał zielone światło. Czy da się wystawić mandat kierowcy Suzuki za nieułatwienie przejazdu? Odpowiem na to: żwir zbił szybę.
Dlaczego, w ogóle się nad tym zastanawiam? Bo wciąż mam w głowie przypadek, kiedy policja starała się przenieść koszt wymiany przedniej szyby radiowozu na przypadkowo napotkany samochód ciężarowy, a dokładnie na jego kierowcę. Próba udowodnienia mu, iż to wypadający z niego kamień uszkodził radiowóz, jakoś utkwiła mi w pamięci. A fakt, iż taką próbę wymuszenia miał zlecić przełożony, całkowicie przeorał mi psychikę. Mam nadzieję, iż w tym przypadku nie da się naprawić radiowozu z ubezpieczenia Suzuki.
Kolizja z pojazdem uprzywilejowanym
W Gorzowie Wielkopolskim doszło do zderzenia radiowozu z osobowym Suzuki Swift. Całą sytuację możemy obejrzeć na filmie. Widać nadjeżdżający z lewej strony skrzyżowania radiowóz. Ma on włączoną sygnalizację świetlną i dźwiękową. Na filmie słychać ją dość późno, ale trudno stwierdzić, czy to wina filmu, czy faktycznie nie była zbyt donośna. Widzimy też, iż osobowe Suzuki wjeżdża na skrzyżowanie na zielonym świetle. Dochodzi do zderzenia, radiowóz uderza w Suzuki.
Za winnego powinien być uznany kierowca radiowozu, ale czy całkowicie bez winy jest kierowca Suzuki?
Mandat za nieustąpienie pojazdowi uprzywilejowanemu
Kierowca radiowozu jest winny, gdyż nie ma bezwzględnego pierwszeństwa na drodze. Zgodnie z przepisami:
Kierujący takim pojazdem może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
- uczestniczy:
- w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego
- w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych
- w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona
- pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego
- w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.
Te warunki zostały spełnione, jeżeli założymy, iż było uzasadnienie dla korzystania z sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej. jeżeli nie było, to należy się 300 zł mandatu za bezpodstawne korzystanie z ułatwień w ruchu drogowym przez kierującego pojazdem uprzywilejowanym.
To iż kierujący takim radiowozem nie musi się stosować do wybranych przepisów, nie oznacza, iż zdejmuje to z niego odpowiedzialność za zderzenie. Mógł przejechać na czerwonym świetle – mandat się nie należy – ale nie miał pierwszeństwa przed kierowcą tego Suzuki. Nie znaczy to też, iż kierowca Suzuki nie miał obowiązków. Mówi o nich art. 9 ust. 1. prawa o ruchu drogowym.
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.
Ustawa reguluje jeszcze inne zachowania wobec pojazdu uprzywilejowanego – sposób tworzenia korytarza dla pojazdów uprzywilejowanych, czy też zakazuje wyprzedzania ich w terenie zabudowanym. Nie mówi nic o ustępowaniu pierwszeństwa na skrzyżowaniach, do dyspozycji jest więc tylko ten ogólny przepis.
Powinien usłyszeć sygnały dźwiękowe?
Pozostaje kwestia do interpretacji, czy kierujący Suzuki słyszał lub dostrzegł nadawane sygnały, a mimo tego nie ułatwił przejazdu przez zatrzymanie pojazdu. Kierowcy jadący z naprzeciwka stoją, ale najprawdopodobniej mają czerwone światło. Z kolei, samochód na sąsiednim pasie ruchu, zatrzymuje się, jakby czekając na radiowóz. Była więc możliwość dostrzeżenia pojazdu uprzywilejowanego, ale znowu, w przepisach nie ma nic o tym, kiedy należy go dostrzec. Czy jesteś winny, gdy inni widzą i słyszą pojazd uprzywilejowany, a ty nie? Tak, jeżeli sto samochodów wokół ciebie staje, a ty nie, tylko iż tutaj stoi jeden.
Gdyby przypadkiem udało się zinterpretować fakty na niekorzyść kierowcy Suzuki, to może otrzymać za nieułatwienie przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu 5 punktów karnych. Nie znaczy to, iż jest winny tego zderzenia. Naprawdę trudno będzie mu udowodnić, bo nie miał obowiązku ustępowania pierwszeństwa, on miał ułatwić przejazd.
Film nie daje odpowiedzi, czy kierowca Suzuki powinien dostrzec radiowóz. Na pewno powołany do tego organ oceni to adekwatnie.