Zgłosiła atak padaczki u córki. Interweniowała policja i pogotowie. Okazało się, iż obie piły alkohol

infoprzasnysz.com 1 dzień temu

Niecodzienne zgłoszenie otrzymali w środę wieczorem makowscy policjanci. Kobieta poinformowała służby, iż jej córka dostała ataku padaczki i potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Na miejscu okazało się jednak, iż żadnego zagrożenia nie było – obie panie były pijane, a cała historia została wymyślona.

Fałszywe zgłoszenie w gminie Płoniawy-Bramura

W środę (29.10) po godz. 20:00 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kobiecie, która miała dostać ataku padaczki. Zgłaszająca, będąca jej matką, prosiła o natychmiastową interwencję służb ratunkowych.

– Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji oraz służby medyczne. Na miejscu mundurowi ustalili, iż w mieszkaniu przebywają dwie kobiety – matka i córka, które wspólnie spożywały alkohol – informuje kom. Monika Winnik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.

Kłótnia i symulowany atak padaczki

– W trakcie spotkania doszło między nimi do kłótni. Matka, stwierdziwszy, iż córka ma problem z nadmiernym spożywaniem alkoholu, postanowiła wezwać pomoc, symulując atak padaczki. Na szczęście żadna z kobiet nie wymagała pomocy medycznej. Obie były w stanie nietrzeźwości – dodaje rzeczniczka.

Wobec kobiety, która dokonała fałszywego zgłoszenia, policjanci sporządzili dokumentację i skierowali wniosek o ukaranie do sądu.

Mundurowi przypominają, iż bezpodstawne wzywanie służb ratunkowych to wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Każde takie wezwanie może opóźnić pomoc osobom naprawdę potrzebującym.

mat

Idź do oryginalnego materiału