Śledczy ustalili przyczynę kwietniowego pożaru budynku mieszkalnego w Pszowie w województwie śląskim, w którym zginęło pięć osób.
Przypomnijmy, 13 kwietnia po godzinie osiemnastej strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego. W momencie przyjazdu pierwszych zastępów palił się trzykondygnacyjny budynek, który funkcjonował jako hotel. Z ogniem walczyło 120 strażaków.
W pożarze zginęło pięć osób, ciała trzech ofiar znaleziono na pierwszym piętrze, a dwóch kolejnych na poddaszu. To czterech mężczyzn i jedna kobieta, ich tożsamość ustalono na podstawie badań DNA.
Sprawą tragicznego pożaru zajęła się prokuratura rejonowa w Wodzisławiu Śląskim, która dzisiaj poinformowała o otrzymaniu opinii biegłego z zakresu pożarnictwa.
Biegły potwierdził pojawiające się wcześniej informacje. Źródło ognia znajdowało się w kuchni, doszło tam prawdopodobnie do zapalenia się oleju, który nieustalona osoba próbowała gasić wodą. Ustalił również, iż pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko, ponieważ mieszkańcy zaczęli otwierać okna i budynek był obłożony boazerią.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie i nikomu nie przedstawiono zarzutów. W planie pozostało przesłuchanie strażaka, który dowodził akcją gaśniczą.
Chodzi o ustalenie, czy wystąpiły jakiekolwiek przeszkody dotyczące ewentualnych zaniedbań w zakresie przepisów przeciwpożarowych i z zakresu budownictwa, które utrudniałyby tę akcję gaśniczą – przekazała zastępca prokuratora rejonowego w Wodzisławiu Śląskim Katarzyna Pacek-Pielka