Podczas spotkania absolwentów na Uniwersytecie Lincolna (stan Pensylwania, USA) doszło do strzelaniny, w wyniku której zginęła jedna osoba, a co najmniej sześć zostało rannych. Incydent miał miejsce około godziny 21:30 czasu lokalnego w pobliżu Międzynarodowego Centrum Kultury kampusu, gdzie odbywał się mecz piłkarski w ramach obchodów weekendu absolwentów, pisze geopolityka.org, powołując się na NBC News.
Jak poinformował prokurator okręgowy hrabstwa Chester, Chris de Barrena-Sarobe, funkcjonariusze zatrzymali jedną uzbrojoną osobę. Śledczy rozważają wersję, iż w strzelaninie mogło brać udział kilka osób. w tej chwili ustalane są okoliczności zdarzenia oraz stopień obrażeń poszkodowanych.
Szef uniwersyteckiej policji, Mark Partee, zaznaczył, iż do strzelaniny doszło podczas publicznej części wydarzenia, otwartej dla wszystkich zainteresowanych. Świadkowie powiedzieli NBC Philadelphia, iż po pierwszych strzałach tłum ludzi zaczął uciekać z terenu kampusu w pobliżu miasta Oxford.
Komisarz hrabstwa Chester, Eric Roe, nazwał incydent „masową strzelaniną” i wezwał społeczeństwo do wsparcia studentów, wykładowców oraz funkcjonariuszy służb porządkowych. Gubernator Pensylwanii, Josh Shapiro, złożył kondolencje poszkodowanym i zadeklarował pełne wsparcie dla lokalnych służb.
Niektórzy uczestnicy wydarzenia Yardfest relacjonowali, iż nie słyszeli samych strzałów, ale znaleźli się w tłumie uciekających osób. Świadek Ajia Hopkins powiedziała, iż w chaosie kilka osób zginęło, próbując uciec.
To zdarzenie było już drugim podobnym w ten weekend: dzień wcześniej, w piątkowy wieczór, w pobliżu Uniwersytetu Howarda w Waszyngtonie nieznani sprawcy ranili pięć osób. Żadna z ofiar nie była studentem tej uczelni.
Przeczytaj także: u wybrzeży Turcji zatonęła łódź z migrantami: zginęło co najmniej 14 osób
