Szok w Katowicach! Miał ponad 5 promili i jechał do pracy. Zatrzymała go drogówka. To cud, iż nikomu nic się nie stało! Dzisiaj rano na ulicy Morawy w Katowicach policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę osobowej toyoty.
Już po otwarciu drzwi funkcjonariusze wiedzieli, iż coś jest nie tak – 59-letni katowiczanin ledwo trzymał się za kierownicą, bełkotał i był wyraźnie zdezorientowany.
Chwilę później alkomat potwierdził najgorsze. Mężczyzna miał ponad 5 promili alkoholu w organizmie. Jak sam tłumaczył, jechał… do pracy.
„To cud, iż nie doszło do tragedii” – komentują policjanci z katowickiej drogówki, którzy błyskawicznie wyeliminowali skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcę z ruchu. Gdyby nie ich szybka reakcja, ten poranek mógł zakończyć się dramatem.
Skrajna nieodpowiedzialność
Przy takim poziomie alkoholu w organizmie człowiek traci orientację, refleks i zdolność oceny sytuacji. Jazda w takim stanie to śmiertelne zagrożenie – nie tylko dla kierowcy, ale i dla przypadkowych osób na drodze.
Przypominamy: prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości to przestępstwo, za które grozi:
- do 3 lat więzienia,
- grzywna liczona w tysiącach złotych,
- zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata,
- oraz obowiązkowa kara finansowa na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym – nie mniej niż 5 tysięcy złotych.
Nie bądź obojętny!
Widzisz pijanego za kierownicą? Reaguj! Zadzwoń pod numer alarmowy. Twoja reakcja może uratować czyjeś życie.