Wklęsłą inteligencją wykazał się 42-letni mieszkaniec gminy Oświęcim. Jego samochodowa szarża mogła zakończyć się tragicznie.
Mężczyzna usiadł za kierownicą bmw. Wjechał na drogę wojewódzką nr 948, łączącą Oświęcim z Kętami. Na ulicy Beskidzkiej w Grojcu zaczął wyprzedzać kilka samochodów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, iż manewr podjął tuż przed przejściem dla pieszych. A przed przejściem stała kobieta, która chciała przejść na drugą stronę jezdni.
Kierowca popełnił dwa wykroczenia – wyprzedzał w rejonie przejścia dla pieszych i nie ustąpił pieszej pierwszeństwa, stwarzając realne zagrożenie w ruchu drogowym.
Ci, którzy widzieli zdarzenie, muszą jednak przyznać, iż jest sprawiedliwość na tym świecie. Jednymi ze świadków niebezpiecznej szarży drogowej byli bowiem policjanci z oświęcimskiej drogówki.
Mundurowi zatrzymali samochód do kontroli. Ujemne IQ kierowcy wycenili na 1500 złotych i 15 punktów karnych. Ale tylko za jedno wykroczenie. O wadze drugiego zdecyduje Sąd Rejonowy w Oświęcimiu.
Do czasu, kiedy Temida oceni głupie i nieodpowiedzialne zachowanie 42-latka, ten będzie musiał korzystać z usług komunikacji miejskiej lub zatrudnić osobistego szofera. Funkcjonariusze w białych czapkach zdecydowali bowiem, iż zatrzymają mu prawo jazdy do dyspozycji sądu.
Gdyby stróże prawa postanowili zakończyć oba wykroczenia mandatowo, kierowca dostałby dwa mandaty po 1500 złotych każdy i dwa razy po 15 punktów. Wtedy tak czy inaczej straciłby prawo jazdy.