

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce zakończyła śledztwo przeciwko Robertowi D., który został oskarżony o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie obrażeń ciała matki Zofii oraz naruszenie nietykalności cielesnej ojca Ryszarda oraz naruszenie zakazu sądowego. Do zdarzenia doszło w wigilię Świąt Bożego Narodzenia.
Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w godzinach porannych, około 4:40. Mężczyzna, znany z agresywnego zachowania, wszczął awanturę, która przerodziła się w brutalną napaść na 61-letnią matkę. Sprawca najpierw szarpał kobietę, następnie przewrócił ją na podłogę, gdzie wielokrotnie bił pięściami po twarzy i tułowiu. Do zdarzenia doszło w miejscowości Kruki.
– W toku śledztwa ustalono, iż w dniu 24 grudnia 2024 r. w godzinach wczesnoporannych doszło do awantury rodzinnej w miejscowości Kruki, którą wywołał Robert D. Kiedy był razem z matką, nagle zaczął być agresywny. Ściągnął pokrzywdzonej kurtkę, popychał ją, szarpał kobietę za ubranie. Kiedy kobieta upadła na podłogę, zaczął uderzać pięściami po twarzy i tułowiu, kopał po całym ciele – informuje Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Zofia D. przez cały czas leżała na plecach.
– Syn usiadł na matkę i wielokrotnie uderzył ją grotem śrubokręta w klatkę piersiową. Pokrzywdzona próbowała wyrwać się. Przekręciła na brzuch. Syn chwycił ją za głowę, odciągnął do tyłu i zaczął pięścią bić matkę po twarzy. Zofia D. krzyczała do syna, by ją zostawił. Głośne krzyki obudziły śpiącego Ryszarda D. Wtedy syn zostawił zakrwawioną matkę i zaatakował ojca, który chciał zadzwonić po policję. Ojcu udało się zamknąć w pokoju i zawiadomić służby. Matka uciekła do łazienki – dodaje rzeczniczka.
Funkcjonariusze policji zatrzymali Roberta D. i osadzili w policyjnej izbie zatrzymań. Pokrzywdzonym udzielono pomocy medycznej. Zofia D. doznała obrażeń ciała w postaci, m.in. złamania kilku kości, pęknięcia nerki, obrzęku i podbiegnięć krwawych głowy.
– Podczas kilkukrotnego przesłuchania w charakterze podejrzanego, Robert D. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw i złożył wyjaśnienia. Są one sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Z przeprowadzonych badań sądowo – psychiatrycznych wynika, iż w czasie popełnienia wszystkich zarzucanych mu przestępstw, oskarżony miał znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem [art. 31 §2 k.k.]. Przez cały okres trwania śledztwa wobec Roberta D. stosowane było tymczasowe aresztowanie. W przeszłości Robert D. był dwukrotnie karany za znęcanie nad matką. Nadto za naruszenie sądowych zakazów kontaktowania się za matką i zbliżania się do niej oraz za przestępstwa narkotykowe – wyjaśnia prokurator.
Za zbrodnię grozi kara od 10 lat więzienia aż do kary dożywocia włącznie.
ren