Kierowcy niestosujący się do ograniczeń prędkości narażają się na jedne z najwyższych kar przewidzianych w taryfikatorze mandatów. Kwestia ta ma ogromne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa, więc zawsze powinniśmy o tym pamiętać. Szczególną uwagę należy zachować w terenie zabudowanym. Dlaczego nie powinniśmy nigdy lekceważyć znaku D-42?
REKLAMA
Zobacz wideo Łukasz Janda: Kierowcy pewnych marek jeżdżą dynamiczniej i powodują więcej szkód niż inni
Mandat za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Wysokość kary zależy od naszej prędkości
Znak D-42 to biała tablica z czarnym zarysem budynków. Jej pojawienie się przy drodze informuje kierowców, iż wjeżdżają w teren zabudowany, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, chyba iż inne znaki wskazują inaczej. W przeciwnym razie obowiązywanie tego znaku kończy dopiero znak D-43, który przyjmuje podobną postać, ale z czerwonym przekreśleniem. Warto tu przypomnieć, iż od czerwca 2021 roku nie obowiązuje zwiększony limit 60 km/h w godzinach od 23 do 5.
Mandat za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Znak D-42 (zdj. ilustracyjne)Fot. Robert Robaszewski / Agencja Wyborcza.pl
jeżeli chodzi o wysokość kary, to obowiązują tu takie same limity, jak przy innych przekroczeniach prędkości. Ministerstwo Infrastruktury podaje, iż od 17 września 2022 roku najwyższy mandat może zostać wystawiony na kwotę 2500 zł, a do tego dochodzi 15 punktów karnych. Narazimy się na to, przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 70 km/h. Więcej na temat kar za przekraczanie prędkości pisaliśmy w poprzednim artykule. Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym różni się jednak jednym ważnym szczegółem.
Jak długo można zatrzymać prawo jazdy administracyjnie? Obowiązujące przepisy wzbudziły wątpliwości Trybunału Konstytucyjnego
Kierowcy przekraczający prędkość w terenie zabudowanym muszą liczyć się z tym, iż ich prawo jazdy może zostać zatrzymane na trzy miesiące w trybie administracyjnym. Reguluje to art. 102. ustawy o kierujących pojazdami, zgodnie z którym decyzję taką wydaje starosta. Z przepisami tymi wiążą się jednak pewne kontrowersje. Portal Prawo.pl przypomina, iż w grudniu 2022 roku Trybunał Konstytucyjny zakwestionował sposób jego interpretacji. Problemem był konkretnie fakt, iż starosta podejmuje decyzję wyłącznie na podstawie informacji policji z pominięciem dowodów przedstawionych przez stronę postępowania, czyli w tym przypadku kierowcę. W rezultacie kierowcy są pozbawieni możliwości ochrony swoich praw.
Wyrok ten wywołał gorące dyskusje, ale jak dotąd przepisy się nie zmieniły. jeżeli policja zatrzyma nas podczas prowadzenia pojazdu w czasie po odebraniu prawa jazdy, początkowy trzymiesięczny okres zostanie wydłużony do sześciu miesięcy. Kolejna podobna wpadka skończy się całkowitą utratą uprawnień do kierowania pojazdem, więc będziemy musieli powtórzyć cały proces uzyskania prawa jazdy.
Zobacz też: Kierowcy nagminnie popełniają ten błąd. Grozi im mandat w wysokości 3 tys. zł i 6 punktów karnych
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.