Burmistrz potwierdza słowa naszej czytelniczki: z budynkiem w Oroklini jest problem od 8 lat!
Trwa dochodzenie w sprawie próby eksmisji grupy obywateli państw trzecich z bloku mieszkalnego na przedmieściach Larnaki w Oroklini, gdzie mieszkali.
Próba przerodziła się w akty przemocy i zakończyła się operacją kraniektomii u 27-letniego mężczyzny, który pozostaje w stanie krytycznym w szpitalu ogólnym w Nikozji.
Tymczasem zastępca burmistrza Oroklini, Neophytos Fakontis, powiedział, iż blok mieszkalny stanowi problem od pewnego czasu, dodając, iż lokalne władze „biją na alarm od 2017 r. w sprawie niedopuszczalnej sytuacji” w budynku.
Według gazety Politis, mieszkańcy budynku, w większości pochodzenia afrykańskiego, żyją „w nędznych warunkach, bez wody i prądu, pośród stert śmieci i brudu” .
Dodał, iż dekret nakazujący zawieszenie działalności budynku oczekiwał na rozpatrzenie przez biuro okręgowe w Larnace od czterech lat, ponieważ nie miało ono odpowiedniego certyfikatu zezwalającego na jego eksploatację. Jednak ponieważ biuro nie wydało dekretu, policja nie była w stanie interweniować, a mieszkańcy budynku pozostali na miejscu.
Mimo to, jak powiedział, dopływ wody do budynku został odcięty osiem lat temu z powodu narastających długów.
Dodał, iż napisał do biura audytorskiego, skarżąc się na „marnotrawstwo publicznych pieniędzy” na budynek, dodając, iż mieszkańcy budynku płacą po 125 euro miesięcznie, ale w każdym mieszkaniu mieszka „osiem do dziesięciu osób” .
Dodał, iż teren został sprzedany w zeszłym roku prywatnej firmie, która ma go zagospodarować. Około miesiąca temu firma poinformowała lokalne władze o konieczności ewakuacji budynku, aby można było rozpocząć prace budowlane.
Dodał jednak, iż na razie nie udało się znaleźć innej lokalizacji, w której mieszkańcy budynku mogliby zamieszkać.
35-letni mężczyzna, którego aresztowano po brutalnych incydentach, których był świadkiem podczas próby eksmisji w sobotę i który, jak się w tej chwili uważa, jest zarządcą budynku, pozostaje w areszcie.
27-latek, u którego wykonano kraniektomię, czyli operację mózgu, podczas której chirurg usuwa część czaszki w celu zmniejszenia ciśnienia , przez cały czas znajduje się w stanie krytycznym.
Według Cypryjskiej Agencji Informacyjnej 35-latek udał się do budynku, aby spróbować eksmitować 15 obywateli państw trzecich, którzy mieszkali w budynku po uzyskaniu nakazu eksmisji.
W trakcie incydentu doszło do przemocy.
Niedługo potem na miejsce zdarzenia wezwano policję, która początkowo stwierdziła, iż sytuacja jest „pod kontrolą” .
Doszło jednak do „eskalacji incydentów” i iż przeciwko obywatelom państw trzecich, którzy rzekomo zaatakowali policję, użyto gazu łzawiącego.