Zaraz po tym napastnik oddalił się z miejsca zdarzenia ale został gwałtownie zatrzymany w pościgu przez policjantów. Badanie stanu trzeźwości wykazało, iż 21-letni agresor miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
To jednak nie jedyne zajście z krewkim klientem sklepu. Tego samego dnia mężczyzna pojawił się w tym samyn sklepie, gdzie groził innemu mężczyźnie uszkodzeniem ciała oraz zniszczeniem mienia. Na samym grożeniu się nie skończyło i napastnik ziścił swoje groźby naruszając nietykalność cielesną mężczyzny poprzez szarpanie za bluze i wymierzenie ciosu ręką w głowę.
Katalog zarzutów wobec sprawcy ca