
Niecodzienny widok na trasie S8 w Trzciance. W niedzielny poranek (21 września) kierowcy zauważyli mężczyznę jadącego pasem awaryjnym… rowerem. 61-latek nie miał ani oświetlenia, ani odblasków, a jego tor jazdy przypominał slalom. Jak się okazało, był kompletnie pijany. Policjanci gwałtownie namierzyli cyklistę. – Kontakt z mężczyzną był utrudniony, nie miał też przy sobie żadnych dokumentów. Badanie alkomatem potwierdziło, iż był nietrzeźwy – relacjonuje podkom. Wioleta Szymanik z wyszkowskiej policji. Rowerzysta został zatrzymany do wytrzeźwienia, a jego jednoślad zabezpieczono. Cała sytuacja zakończyła się dla mężczyzny dotkliwą karą finansową – 2500 zł mandatu. Tym razem skończyło się tylko na strachu, ale – jak podkreśla policja – konsekwencje mogły być dramatyczne. – Nietrzeźwy rowerzysta na drodze ekspresowej to śmiertelne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu. Ta chwila lekkomyślności mogła zakończyć się tragedią – dodaje rzeczniczka. Funkcjonariusze przypominają: na drogach ekspresowych obowiązuje całkowity zakaz poruszania się rowerów, pieszych, motorowerów, pojazdów wolnobieżnych, zaprzęgów konnych czy ciągników rolniczych.








![Są zmiany w kursowaniu autobusów, tramwajów i metra w Warszawie [SPRAWDŹ]](https://images5.polskie.ai/images/2880/35159999/6b5f7b58f8982252cc01d75a07360787.jpg)




