Z brzucha potrąconej klępy wypadły młode. Tragiczny wypadek spowodowany przez kierowcę

swiatoze.pl 1 tydzień temu

Do dramatycznego zdarzenia doszło w Popowie Borowym (woj. mazowieckie). Kierowca samochodu osobowego potrącił ciężarną klępę. Siła uderzenia spowodowała ogromne obrażenia zwierzęcia, w tym rozdarcie ciała, z którego wypadły na drogę dwa łoszaki. Ich matka zmarła na miejscu. Co dzieje się z małymi łosiętami i czy są bezpieczne?

Tragiczny wypadek w Mazowieckiem

Pięć dni temu miała miejsce dramatyczna noc. Podczas niej kierowca samochodu osobowego potrącił ciężarną klępę (samicę łosia), przechodzącą przez drogę. Poniesione przez nią obrażenia były na tyle poważne, iż ranne zwierzę najprawdopodobniej nie przeżyło choćby minuty od uderzenia. Podczas tragicznego wypadku stało się coś jeszcze – z brzucha samicy wypadła na asfalt dwójka jej dzieci. Teraz toczy się walka o ich życie.

Wszystko to miało miejsce we wtorek, 30 kwietnia, o godz. 21:20 w gminie Nasielsk w województwie mazowieckim.

– Funkcjonariusze nowodworskiego ruchu drogowego, którzy obsługiwali to zdarzenie, nie pozostali obojętni na ich los [łoszaków, red.]. Zaopiekowali się łoszakami oraz podjęli działania, mające na celu zapewnienie im schronienia – przekazała podkom. Joanna Wielocha w wydanym komunikacie Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze.

Źródło: nowydwor.policja.gov.pl
  • Patrz pod nogi, czyli o jadowitych żmijach w Tatrach. Co zrobić, gdy ukąsi?

Wszystko w ich rękach

O przebiegu zdarzenia szerzej poinformował Bartosz Gadziomski, wolontariusz Fundacji Wzajemnie Pomocni, który zjawił się na miejscu wypadku i udzielił pomocy rannym zwierzętom.

Pan Bartosz, opisując tę dramatyczną historię na swoim profilu w mediach społecznościowych, zwrócił uwagę na stan młodych. Po wypadnięciu z brzucha matki były one wyziębione, a jeden z nich dość mocno poturbowany. Wolontariusz zgromadził część mleka ich matki, aby zapewnić zwierzętom pokarm, zaopiekował się nimi i przekazał w ręce Fundacji.

– Nie mogłem sobie wyobrazić czegoś bardziej koszmarnego, a zarazem większego cudu – zrelacjonował. – Leżały bezbronne, koło nich łożyska. Widok makabryczny. Maluchy były lodowate, bo zabrakło ciepłego języka mamy, który by je osuszył. Przetarłem je ręcznikiem, jaki znalazłem w samochodzie, i zaniosłem do auta.

Teraz małymi zwierzętami zajmują się członkinie Fundacji Wzajemnie Pomocni, które dokumentują walkę o ich przetrwanie na jednym z popularnych serwisów społecznościowych. Pierwsze chwile uratowanych zwierząt w nowym miejscu można obejrzeć między innymi na filmie poniżej:

  • Co zrobić gdy spotkasz niedźwiedzia i jak tego uniknąć?

W Polsce łosie są objęte ochroną gatunkową, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody.

Źródło: nowydwor.policja.gov.pl
Wyrzucił szczeniaka z czwartego piętra. Teraz żąda niższego wyroku. “Zrobiłem to, bo szczekał”

Źródło dla tekstu i zdjęcia: nowydwor.policja.gov.pl

Idź do oryginalnego materiału