Po tym, jak kierujący samochodem stracił nad nim panowanie, auto wypadło z drogi, uderzyło w skarpę i dachowało. W pojeździe byli dwaj młodzi mężczyźni.
Jesień to czas zwiększonego ryzyka na drogach. Deszcz, mgły i opadające liście sprawiają, iż nawierzchnia staje się śliska, a widoczność ograniczona. Kierowcy muszą dostosować prędkość, zachować większy odstęp i dbać o czystość szyb oraz stan świateł. Krótsze dni i chłód sprzyjają zmęczeniu, co obniża koncentrację.
Jak tragiczne mogą być skutki chwili nieuwagi mogliśmy przekonać się wczoraj. W zderzeniu osobówki z ciężarówką śmierć poniosła 49-latka. Niestety, choćby tak dramatyczne zdarzenia nie przemawiają do niektórych.
Do kolejnego dramatycznego zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie na terenie gminy Wleń. Kierujący Cadillackiem młody mężczyzna, jadąc drogą pomiędzy Bystrzycą a Wleniem, stracił panowanie nad pojazdem. Pojazd wypadł z drogi, wbił się w skarpę i dachował.
To miejsce było świadkiem już nie jednego zdarzenia drogowego. Łuk drogi i niewielkie wzniesienie sprawiają, iż niektórzy kierowcy tracą orientację. Skutki są opłakane. Samochód został całkowicie rozbity. Podróżujący nim dwaj młodzi mężczyźni mogą mówić o wielkim szczęściu, bo ze zniszczonego pojazdu wyszli o własnych siłach.
Policja apeluje o ostrożność, unikanie ryzykownych manewrów – to właśnie rozsądek kierowcy decyduje o bezpieczeństwie na drodze.
