Wypadek na A1. Fundacja reprezentująca żonę Sebastiana M. złożyła 27 pozwów. "Jest bardzo hejtowana"

wiadomosci.gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl


Fundacja, reprezentująca żonę podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku Sebastiana M., pozywa portale, które go oczerniały. - Znaleźliśmy wyzwiska, od morderców, iż kogo oni wychowali, iż to bandyta, iż pieniądze zrobiły swoje. Takie nieprzyjemne rzeczy - powiedziała prezeska organizacji. Wiadomo, czego domaga się kobieta.
Co się stało: Fundacja Freedom-24, która reprezentuje rodzinę M. przekazała, iż żona podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku żąda 500 tysięcy złotych zadośćuczynienia, ponieważ straciła pracę. Prezeska fundacji Grażyna Boniecka powiedziała w rozmowie z "Uwagą" TVN, iż kobieta jest "bardzo hejtowana".


REKLAMA


Pozwy fundacji: Freedom-24 w ostatnim czasie pozwała w imieniu rodziców i żony Sebastiana M. portale, na których pojawiały się informacje na temat tragedii na autostradzie A1. - Pani M. poprosiła, czy możemy w jakikolwiek sposób jej pomóc, więc śledziliśmy portale Wykop i Tablica.pl. I tam potwierdzały się informacje, o których wspominała rodzina, znaleźliśmy wyzwiska, od morderców, iż kogo oni wychowali, iż to bandyta, iż pieniądze zrobiły swoje. Takie nieprzyjemne rzeczy - powiedziała Boniecka. W sumie złożono 27 pozwów, a niedługo mają rozpocząć się trzy procesy.


Zobacz wideo 35-letni złodziej wpadł na gorącym uczynku. Jechał dopiero co skradzioną toyotą


Standardowa procedura: - Myślę, iż to standardowa metoda, która ma na celu uciszenie sprawy, bo trzeba przyznać, iż gdyby nie działania internautów, to sprawa nie miałaby takiego medialnego rozgłosu - powiedział Michał Białek z portalu Wykop.pl. Jak podkreślił, "to nie pierwsza próba, w której serwis otrzymuje pozew, w sytuacji, w której pozywający stara się uciszyć wolność słowa".
Co wiadomo: Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku 16 września 2023 roku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim. Wówczas bmw zderzyło się z samochodem marki Kia, którym podróżowało małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem. Cała rodzina zginęła w wypadku. Sebastian M. nie został zatrzymany bezpośrednio po zdarzeniu. 4 października tego samego roku został zatrzymany w Dubaju. Od tamtego czasu czeka na ekstradycję.
Polecamy również nasz artykuł, w którym opisujemy doniesienia w sprawie tzw. złotej wizy, którą miał uzyskać Sebastian M. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich: "Zwrot w sprawie ekstradycji Sebastiana M. 'Wyborcza': Dostał 'złotą wizę'". Przeczytaj źródło: "Uwaga" TVN
Idź do oryginalnego materiału