W dniu 16 sierpnia, podczas Międzynarodowego Zlotu Pojazdów Militarnych w Bornem Sulinowie, doszło do niebezpiecznego incydentu. W trakcie odbywających się pokazów na miejscowym lotnisku prawie doszło do kolizji między śmigłowcem a samolotem AN-2.
Film pokazuje moment, w którym samolot AN-2 i śmigłowiec omal nie zderzyły się w powietrzu. „Było blisko” – napisała autorka nagrania. W rozmowie z tvn24.pl Ewelina opisała sytuację, podkreślając, iż śmigłowce ustawione były w rzędzie i przygotowywały się do startu, podczas gdy dwa samoloty dwupłatowe również korzystały z tego samego pasa startowego. W pewnym momencie oba statki powietrzne znalazły się jednocześnie w powietrzu, co wyglądało, jakby zabrakło między nimi komunikacji.
Film ukazuje, jak pilot AN-2 gwałtownie podnosi maszynę i skręca w lewo, aby uniknąć kolizji. Pilot śmigłowca, również wykonując manewr, zdołał uniknąć zderzenia.
Incydent był także obserwowany przez Renatę Kostkiewicz, dyrektorkę Aeroklubu Szczecin-Dąbie, która stwierdziła, iż samolot AN-2 zgłosił swój start, a śmigłowiec znalazł się na pasie startowym w nieodpowiednim miejscu. W związku z tym śmigłowiec otrzymał polecenie zmiany pozycji, jednak pilot śmigłowca rozpoczął manewr bez uprzedniego sprawdzenia sytuacji w eterze. „To było jak zajechanie komuś drogi” – powiedziała Kostkiewicz. Dodała, iż tylko dzięki umiejętnościom pilota AN-2 udało się uniknąć katastrofy.
Michał Ignas, pilot motolotni, również był świadkiem tego wydarzenia. Z jego relacji wynika, iż z góry widział, jak AN-2 odrywał się od ziemi, a w tym samym czasie śmigłowiec nagle znalazł się tuż przed nim. „Pilot AN-2 musiał wykonać gwałtowny manewr, żeby uniknąć kolizji” – wyjaśnił Ignas, podkreślając, iż śmigłowiec nie nadawał żadnych sygnałów radiowych o zamiarze startu.
Ignas skrytykował zachowanie pilota śmigłowca, nazywając je nieprofesjonalnym i stanowiącym poważne zagrożenie. W jego ocenie, incydent ten był wynikiem braku przestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa obowiązujących w lotnictwie. Dodał, iż śmigłowiec nie przebywał długo na lądowisku – prawdopodobnie tylko na chwilę, aby zobaczyć trwający zlot, po czym odleciał.
Zobacz nagranie:
Od kiedy tu jestem, przestrzegam Was, byście nie latali "na wakacjach" z kimkolwiek.
Byście sprawdzali uprawnienia pilota, nie uczestniczyli w "imprezach" bez nadzoru Urzędu LotnictwaCywilnego.
Kilka dni temu w Bornem-Sulinowie mogło zginąć kilkanaście osób. To mogliście być Wy. pic.twitter.com/u8rLPIBQAg