Właściciel kota Pandka nie idzie do więzienia. "Przemoc wobec zwierząt często splata się z dewiacją"

gazeta.pl 2 godzin temu
Grzywna i zakaz opieki nad jakimkolwiek zwierzęciem to - zdaniem prokuratury - za mała kara dla byłego właściciela Pandka, który zmasakrował kota. Zwierzęciem w stanie krytycznym zajęli się lekarze z kliniki weterynaryjnej.
Idź do oryginalnego materiału