Wjechał w tłum w Monachium. Podano motyw sprawcy

upday.com 3 tygodni temu
Zdjęcie: fot. RONALD WITTEK/PAP/EPA


W czwartek w tłum demonstrantów w Monachium 24-letni obywatel Afganistanu wjechał w tłum demonstrantów. 36 osób zostało rannych. Stan jednej z nich, dziecka, jest krytyczny. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał, iż ataku dokonał celowo. Służby podały motyw jego działania.


Po czwartkowym ataku w Monachium śledczy ujawnili dalsze szczegóły dotyczące przebiegu wydarzeń i sprawcy.

Gabriele Tilmann z Centralnego Urzędu ds. Zwalczania Ekstremizmu i Terroryzmu (ZET) prokuratury w Monachium powiedziała na konferencji prasowej, iż w obecnej sytuacji "odważyłaby się mówić o motywach islamistycznych". Takie wnioski wynikają z analizy danych z telefonu komórkowego sprawcy i oświadczeń Afgańczyka - przekazał portal tagesschau.

Tilmann dodała, że na razie nie ma sygnałów świadczących o przynależności 24-latka pochodzącego z Afganistanu do organizacji terrorystycznej.

Prokuratura, która wstępnie ustaliła motyw ataku, oparła się m.in. na zeznaniach policjantów. Według funkcjonariuszy sprawca, po wjechaniu w tłum, zawołał "Allahu akbar". Sam mężczyzna przyznał podczas przesłuchania, iż staranował demonstrantów świadomie - podała Tilmann, cytowana przez agencję dpa.

Śledztwo jest wciąż na wczesnym etapie - podkreśliła przedstawicielka prokuratury.

Atak w Monachium

Jak poinformowano, mężczyzna nie był dotychczas karany. W Bawarii wszczęto wobec niego jedno postępowanie - w sprawie oszustwa w urzędzie pracy. Mężczyzna zarejestrował się jako bezrobotny, a następnie rozpoczął pracę i nie wyrejestrował się na czas - powiadomiła Tilmann. Postępowanie zostało umorzone w związku z wymierzeniem Afgańczykowi kary grzywny - czytamy na tagesschau.

Według policji 36 osób zostało rannych, w tym dwie poważnie, gdy samochód wjechał w czwartek w tłum demonstrantów w Monachium. Służby medyczne powiadomiły, iż stan zdrowia jednej osoby, dziecka, jest oceniany jako krytyczny.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału